MKF pisze:zauważmy, że to co robią "oni" robią dokładnie to samo Polacy w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Norwegii i innych krajach i głosy oburzenia płynące z tych krajów w naszą stronę też są w pełni racjonalne.
No tu raczej nie trafiłeś.
Polacy, (czy też inni obywatele europy, bo nie tylko polak "migruje") jadą
raczej
za pracą, a nie po social. Myślisz że np. tutaj można sobie ot tak przyjechać i państwo
Ci coś co da jeśli nie masz obywatelstwa lub przepracowanego jakiegoś okresu? (Niemcy już
szykują KOLEJNE zaostrzenie przepisów w tym kierunku).
Poza tym skoro imigrant z innego kraju europy, pochodzący z tej samej kultury - mieszka, pracuje, płaci podatki, uczy się miejscowego języka oraz przestrzega zasad panujących w danym kraju jako "gość"? to ja nie nie widzę problemu z takim przepływem ludzi, nawet do PL.
Jakoś nie słyszałem aby Polacy np. w UK organizowali jakieś manifestacje w święta bożego narodzenia- "bo na rynku stoi choinka, i nas to razi", publicznie blokowali ulicę odmawiając różaniec, lub też obcinali komuś głowy na ulicy.
Natomiast z "nimi" problem jest taki iż Asymilacja kompletnie ich nie interesuje, a prawem zastanym
w danym kraju gardzą, gdyż dla nich istnieje tylko jedne prawo - koraniczne. Tutaj w DE widziałem np. takich 20 letnich młodych ludzi, z Niemieckim obywatelstwem (urodzonych już w DE) którzy mimo iż są tu od urodzenia - nie znają języka niemieckiego! Daje to pewien obraz zamkniętych hermetycznych środowisk jakie są tu utrzymywane. W tych środowiskach mało kto pracuje, z prostego powodu - są to często rodziny wielodzietne - a na dzieci urodzone tutaj należy się dodatkowy zasiłek - żyć nie umierać! Można by wiele napisać i dyskutować, ale z kimś kto takie problemy zna tylko "z internetów"... wydaje się to bezcelowe. Tym bardziej iż wątek ma lecieć do kosza...
Reasumując;
Wybacz, ale osobiście nie sądzę zatem, aby uczciwie mieszkający i pracujący Polak w Anglii, Norwegi czy w Niemczech robił "to samo co oni".
Pozdrawiam.