Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Kolejny rok nieuchronnie zmierza ku końcowi. Po drodze-1 listopada. Jak w poprzednich latach próbujemy przygotować teren do Święta. W tym roku letnie upały znacznie nam pomogły-trawa jest rachityczna i w zasadzie nie bardzo przeszkadza.
Dzisiaj w czwórkę robiliśmy prace porządkowe w najbardziej zaniedbanej części. Kilka mogił ujrzało światło dzienne.
Cieszy, że dzięki naszej pracy również rodziny kilku osób leżących na tym cmentarzu także bardziej się przykładają do utrzymania grobów. Najlepszym przykładem jest ten grobowiec. Wspólnymi siłami osób z PFE oraz członków Rodziny Wiśniewskich udało się przywrócić przedwojenny wygląd miejsca. A niedawno przybyły porcelanowe fotografie w starym stylu.
Na innych grobach pojawiają się tabliczki identyfikujące zmarłych i chociaż nie wszystkie są doskonałe-ważne, że są. Za tydzień kolejne prace, mam nadzieję, że w większym gronie i z lepszym sprzętem (dzisiaj rozpadł się szpadel z metalowym trzonkiem).
C.
Ale i tak mamy przyrzeczenie, że w najbliższym tygodniu UM da zlecenie na wykoszenie tego co wyrosło.Dzisiaj w czwórkę robiliśmy prace porządkowe w najbardziej zaniedbanej części. Kilka mogił ujrzało światło dzienne.
Cieszy, że dzięki naszej pracy również rodziny kilku osób leżących na tym cmentarzu także bardziej się przykładają do utrzymania grobów. Najlepszym przykładem jest ten grobowiec. Wspólnymi siłami osób z PFE oraz członków Rodziny Wiśniewskich udało się przywrócić przedwojenny wygląd miejsca. A niedawno przybyły porcelanowe fotografie w starym stylu.
Na innych grobach pojawiają się tabliczki identyfikujące zmarłych i chociaż nie wszystkie są doskonałe-ważne, że są. Za tydzień kolejne prace, mam nadzieję, że w większym gronie i z lepszym sprzętem (dzisiaj rozpadł się szpadel z metalowym trzonkiem).
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rating: 5.56%
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Kontynuacja.
Sobota 24, piątek 30 i sobota 31.
Mało nas, ale dajemy radę
co widać np tu-symboliczna mogiła poświęcona wszystkim nieznanym. Przed naszą wizytą
i po
Wyraziste stały się także inne, zadeptane, zaniedbane groby, których tylko kontury były ledwo widoczne. Mając do dyspozycji kilka zdjęć z epoki świetności cmentarza (od ludzi odwiedzających nekropolię) staramy się odtworzyć jego wygląd.
Akurat tumby widocznej na zdjęciu jeszcze nie udało się znaleźć (przypuszczalnie została kiedyś wywieziona) ale fota była robiona z tego samego miejsca i dzięki temu w ogólnym zarysie wiadomo jak wyglądały w tym rejonie inne, ziemne groby. Jak na przykład ten
Przed W trakcie (dziewczyny-poznajecie kto tam działa?) i wersja ostateczna I tak po kolei kilka grobów w tej części odzyskało wygląd przedwojennego pochówku.
* * *
"Miasto" obiecało ekipę do ścięcia trawy i wywóz liści ze śmietnika i słowa dotrzymali
a w przyległym parku, za sprawą plenerowej wystawy pokazały się duchy
Za tym zaniedbanym grobem-kwatery dziecięce, już odnowione. I zaraz "robimy" tę z pierwszego planu.
cdn
Sobota 24, piątek 30 i sobota 31.
Mało nas, ale dajemy radę

Przed W trakcie (dziewczyny-poznajecie kto tam działa?) i wersja ostateczna I tak po kolei kilka grobów w tej części odzyskało wygląd przedwojennego pochówku.
* * *
"Miasto" obiecało ekipę do ścięcia trawy i wywóz liści ze śmietnika i słowa dotrzymali


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- These users thanked the author Catadero for the post (total 4):
- yukon • tisio • mariusz_w4 • barima
- Rating: 22.22%
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
cd
Jeszcze tylko trochę gimnastyki i stella ozdobiona Tu trzeba było odnowić literki I tak mozolnie (walka z liśćmi to koszmar) metr po metrze oczyszczamy i odnawiamy pochówki. Bawi mnie niezmiernie reakcja ludzi, którzy dowiadują się, że nie jesteśmy pracownikami, nie mamy tu nikogo bliskiego i prace wykonujemy społecznie. Dzisiaj (31.10) nawiedziła nas na cmentarzu grupa skaucików, czyli drużyna zuchów. W zamyśle mieli sprzątać, ale z ulgą przyjęliśmy moment, kiedy opuścili teren cmentarza.
Mogliśmy wrócić do pracy bez obawy, że wywrócą pomnik, położą się do tumby czy wybiorą ukryte przez rodziny wkłady do zniczy by umieścić je w innych szkiełkach i postawić gdzie-bądź.
Do naszej grupy dołączył 14 latek, który nie tylko aktywnie (i to bardzo) uczestniczył w pracach ale i zrobił na nas bardzo korzystne wrażenie swoją wiedzą i poziomem. A poza tym już ma kilkuletnie (!) doświadczenie w poszukiwaniach z wykrywaczem-obecnie Deus.
Zarejestrował się na PFE i jest nadzieja, że nie zmarnuje zapału do poszukiwań, bo efekty już ma.
C.
Jeszcze tylko trochę gimnastyki i stella ozdobiona Tu trzeba było odnowić literki I tak mozolnie (walka z liśćmi to koszmar) metr po metrze oczyszczamy i odnawiamy pochówki. Bawi mnie niezmiernie reakcja ludzi, którzy dowiadują się, że nie jesteśmy pracownikami, nie mamy tu nikogo bliskiego i prace wykonujemy społecznie. Dzisiaj (31.10) nawiedziła nas na cmentarzu grupa skaucików, czyli drużyna zuchów. W zamyśle mieli sprzątać, ale z ulgą przyjęliśmy moment, kiedy opuścili teren cmentarza.


Zarejestrował się na PFE i jest nadzieja, że nie zmarnuje zapału do poszukiwań, bo efekty już ma.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- These users thanked the author Catadero for the post (total 2):
- mariusz_w4 • barima
- Rating: 11.11%
- yukon
- Administrator
- Posty: 10936
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Na ciebie Cat zawsze mozna liczyc o tej porze roku
Martwi mnie tylko ten 14latek ktory sie zarejestrowal na jakis PFW zamiast u nas ,oby go tam nie zmarnowali
pozdro!

Martwi mnie tylko ten 14latek ktory sie zarejestrowal na jakis PFW zamiast u nas ,oby go tam nie zmarnowali

pozdro!

„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
- borsia
- Pułkownik
- Posty: 1003
- Rejestracja: 21 mar 2013, o 11:14
- Województwo: Wybierz
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
W imieniu dziewczyn
Poznajemy i pozdrawiamy i wysokich lotów.

- Dżulka
- Generał Broni
- Posty: 2021
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 12:05
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
też mi się tęskni za Wamiborsia pisze:W imieniu dziewczynPoznajemy i pozdrawiamy i wysokich lotów.

"Idź przez życie z podniesionym czołem, a nie z zadartym nosem." Magdalena Samozwaniec.
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Dzisiaj, jak każdego 1.11. w południe msza na cmentarzu. Widać, że starzy wymierają, bo frekwencja mniejsza niż w ubiegłym roku a ta była mniejsza niż dwa lata temu. I częścią grobów, zwykle uprzątniętych przez bliskich, musieliśmy się zająć.
Zwłaszcza, że po ceremonii, gdy wszyscy się rozeszli, przyszła zakonnica. Siostra obeszła cały cmentarz i stanęła w najwyższym miejscu, patrząc się na południe. I stała jakiś czas.
A po chwili, na południowym niebie... Nam, zdziwionym tym zjawiskiem oświadczyła, że Pan dał znak, że czuwa.
Co prawda wygląda to jak skrzyżowanie dwóch smug skondensowanej pary wodnej po przelocie odrzutowców, ale każdy wierzy w co chce. C.
* kwiaty są potrzebne nie tylko zmarłym **jak zwykle jeszcze dzisiaj wybieram się na "nasz" cmentarz po 19.00.
C.
Ksiądz obficie pokropił wszystkie mogiły a w końcowych słowach polecił pomodlić się także za tych, którzy przygotowali cmentarz do uroczystości, w tym podziękowania dla "grupy rekonstrukcyjnej", jak powiedział.
Czujemy się pokropieni i wyniesieni na piedestał.Zwłaszcza, że po ceremonii, gdy wszyscy się rozeszli, przyszła zakonnica. Siostra obeszła cały cmentarz i stanęła w najwyższym miejscu, patrząc się na południe. I stała jakiś czas.
A po chwili, na południowym niebie... Nam, zdziwionym tym zjawiskiem oświadczyła, że Pan dał znak, że czuwa.
Co prawda wygląda to jak skrzyżowanie dwóch smug skondensowanej pary wodnej po przelocie odrzutowców, ale każdy wierzy w co chce. C.
* kwiaty są potrzebne nie tylko zmarłym **jak zwykle jeszcze dzisiaj wybieram się na "nasz" cmentarz po 19.00.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rating: 5.56%
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Po ciemku.
i dwa spojrzenia z góry na znicze
C.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rating: 5.56%
- tisio
- Zasłużony
- Posty: 2147
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Lublin
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Msza na cmentarzu o 12...I zaledwie uczestniczyło w niej kilkanaście osób???W Lublinie na mszy i procesji po cmentarzu uczestniczy kilkaset osób.Czyżby Pomorze tak się zlaicyzowało? 

Bóg, Honor, Ojczyzna
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Cmentarz wyłączony z użytkowania w 1946. Sporo grobów zniszczonych w czasie okupacji (pikniki HJ).Ciche ekshumacje i kradzieże elementów nagrobków przez kamieniarzy w latach 50/60/70. W zasadzie kombinowano by miejsce sprzedać deweloperowi, zrównać z ziemią i postawić gdzieś pomniczek upamiętniający istnienie nekropolii. Zabraliśmy się za to miejsce praktycznie w ostatniej chwili. Bywało, ze policja zbierała ekipę. Pomogło nam też to, że na tym terenie w zasadzie nie wiadomo było co można postawić. Zobacz początki w tym wątku-starałem się chronologicznie opisywać.
Wiadomo, że przedwojenne pochówki z różnych powodów nie mają opieki. Bywało, że jacyś dalecy krewni całkiem przypadkowo dowiadywali się o istnieniu mogił bliskich. Ale wymierają, przestają się opiekować grobami. Parafia nie jest zainteresowana (prócz 1.11.). Brak informacji o mszy w tym dniu. Wiele osób, które później przybyły z ciekawości-widać było zapalone znicze-mówiły nam, że po prostu nie wiedzieli, że tak tu wygląda, że jest msza w południe 1 listopada. I z otwartymi ustami słuchają naszych relacji o cmentarzu, niektórych osobach tu pochowanych czy naszych społecznych
pracach.
A przy okazji i my czegoś się dowiadujemy (tak było wczoraj-b. ciekawe informacje z pierwszej ręki-okaże się czy prawdziwe).
W początkach działalności było nas około 20 osób ale jeden nieodpowiedzialny człowiek narobił błota i nam się rozpadło. Teraz aktywnie działamy w 4-6 osób.
C.
Wiadomo, że przedwojenne pochówki z różnych powodów nie mają opieki. Bywało, że jacyś dalecy krewni całkiem przypadkowo dowiadywali się o istnieniu mogił bliskich. Ale wymierają, przestają się opiekować grobami. Parafia nie jest zainteresowana (prócz 1.11.). Brak informacji o mszy w tym dniu. Wiele osób, które później przybyły z ciekawości-widać było zapalone znicze-mówiły nam, że po prostu nie wiedzieli, że tak tu wygląda, że jest msza w południe 1 listopada. I z otwartymi ustami słuchają naszych relacji o cmentarzu, niektórych osobach tu pochowanych czy naszych społecznych



A przy okazji i my czegoś się dowiadujemy (tak było wczoraj-b. ciekawe informacje z pierwszej ręki-okaże się czy prawdziwe).
W początkach działalności było nas około 20 osób ale jeden nieodpowiedzialny człowiek narobił błota i nam się rozpadło. Teraz aktywnie działamy w 4-6 osób.
C.
- tisio
- Zasłużony
- Posty: 2147
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Lublin
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Szkoda, ze tak daleko, bo ja bym się na 1mln % pisał do pomocy 

Bóg, Honor, Ojczyzna
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2585
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 308 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
29.10.2016r.
Tegoroczna aura wyjątkowo nie sprzyjała pracom porządkowym na Kolibkach. Jednak przedświąteczna sobota pozwoliła na spotkanie stałej ekipy i zgrabienie "wszędobylskich" liści
Z otwartymi rękoma przywitaliśmy pomoc gimnazjalistek i gdańskich harcerzy.
Większość odwiedzających porządkowała jedynie groby swoich najbliższych, inni fotografowali cmentarz do artykułu nt. zapomnianych cmentarzy Trójmiasta. Tym sposobem i my załapaliśmy się na fotkę. Ja oczywiście zaznaczyłam uczestnictwo Włóczykijów podczas akcji porządkowej
Poniżej kilka fotek z akcji
Tegoroczna aura wyjątkowo nie sprzyjała pracom porządkowym na Kolibkach. Jednak przedświąteczna sobota pozwoliła na spotkanie stałej ekipy i zgrabienie "wszędobylskich" liści

Większość odwiedzających porządkowała jedynie groby swoich najbliższych, inni fotografowali cmentarz do artykułu nt. zapomnianych cmentarzy Trójmiasta. Tym sposobem i my załapaliśmy się na fotkę. Ja oczywiście zaznaczyłam uczestnictwo Włóczykijów podczas akcji porządkowej

Poniżej kilka fotek z akcji

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- These users thanked the author Jaskółka for the post (total 3):
- vel skansen • yukon • barima
- Rating: 16.67%
nil admirari
-
- ST-CHORAZY
- Posty: 282
- Rejestracja: 23 sie 2013, o 21:05
- Województwo: Wybierz
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 361 times
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Pierwszy listopada. Tradycyjnie w samo południe msza na cmentarzu. W tym roku niezwykle skromnie-deszcz, wiatr, zimno. Mało ludzi przyszło. Też nie byłem. Zdjęcia kolegi.
C.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rating: 5.56%
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1697
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Życie nie po to jest... (zaduszkowo)
Dwa lata minęły na zwykłych pracach porządkowych na "naszym" cmentarzu.
Dzisiaj spotkaliśmy się na wiosennym sprzątaniu liści z nowo powstałą grupę pasjonatów dzielnicy Orłowo. Bo cmentarz Kolibki leży w tej właśnie dzielnicy.
"NASZE ORŁOWO" wyraża chęć współpracy.
Może coś z tego wyniknie, bo zapał mają. Mimo przerw na dyskusje prace przebiegały sprawnie i szybko. Zadbaliśmy także o pozytywny PR
Całkiem przy okazji ujawniła się ropuszka.
Ponieważ w każdej chwili groziła jej śmierć przez zadeptanie przeniosłem płaza w bezpieczne miejsce, pod ogrodzenie.
Może uda się jej przeżyć.
C.
Dzisiaj spotkaliśmy się na wiosennym sprzątaniu liści z nowo powstałą grupę pasjonatów dzielnicy Orłowo. Bo cmentarz Kolibki leży w tej właśnie dzielnicy.
"NASZE ORŁOWO" wyraża chęć współpracy.
Może coś z tego wyniknie, bo zapał mają. Mimo przerw na dyskusje prace przebiegały sprawnie i szybko. Zadbaliśmy także o pozytywny PR

Może uda się jej przeżyć.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.