
Tym,którzy tam zginęli i giną....
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2585
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
- boss64
- Zasłużony
- Posty: 1266
- Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
- Województwo: Wybierz
- MrProper
- Podpułkownik
- Posty: 958
- Rejestracja: 4 paź 2013, o 20:45
- Województwo: Wybierz
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....







Teknetics delta 4000+ Detech 13" Ultimate && Garrett At Pro International
- szamanka
- Kapitan
- Posty: 760
- Rejestracja: 6 lut 2014, o 15:03
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: miasto paprykarzem osławione
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....



Warto było czekać

Mam niedosyt, że fragment taki krótki

▶ ▲▲ reach out and touch Faith
- boss64
- Zasłużony
- Posty: 1266
- Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
- Województwo: Wybierz
- borsia
- Pułkownik
- Posty: 1004
- Rejestracja: 21 mar 2013, o 11:14
- Województwo: Wybierz
- boss64
- Zasłużony
- Posty: 1266
- Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
- Województwo: Wybierz
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....
.....z równym prawie namaszczeniem co ,co zupę i "czaj", bo woda ma dla nas bodajże większą od nich wartość.
"Kazioa" otrzymana tu do użytku spora jej rynka wystarczyć musi do mycia, picia, zmywania"posudy" i prania. Do bani prania brać nie wolno i nie warto . Woda tam przeważnie zimna i tak jej mało że często nie ma czym mydła z siebie zmyć. Zatem prać musimy w celi. Mamy dwie obite miednice.Stoją w kącie na stołku. Do mycia trzeba sobie rano zamówić kolejkę długo naprzód. Do prania też. Brudne mydliny okazały się przy bliższym poznaniu, niesłychanie cennym nabytkiem po poprzedniczce.Mydła mamy bardzo mało .łakomimy się więc na cudze mydliny. Oczywiście są i w tym pewne finezje.Np.mydliny po praniu różowej Cesi jest schludna i czysta jak szop pracz. Ma zresztą jeszczepolskie mydło i nie żałuje go nigdy.
Strych mamy na środku celi pod sufitem .Całe festony kolorowych i białych łaszków schną pod sufitem .Całe festony kolorowych i białych łaszków schną w ciepłym przeciągu, zaś w nocy bielizna ta zasłania miłosierniewiszącą tuż nad nami żarówkę. Nieodmiennie każda rewizja zdziera nam sznurki i wyrywa gwoździe ---nieodminnie, w chwilę potem znajdują się jakimś cudem nowe i znów cały sufit bieleje od tych girland wilgotnych.....
W południe kiedy okna są pełne słońca, kiedy niedawno wyszorowana podłoga lśni jeszcze mokrymi deskami , a nieprzeliczone pary najrozmaitszych butów czekają równo wzdłuż nar---cela nasza ma wygląd jasny , pogodny i czysty. Gdyby kto o tej porze zaglądnął do nas , a nie wiedział że to więzienie , może by nawet nie poznał , na co patrzy.
Każda "kojka" żyje swoim własnym życiem ,każda z siedzących tu kobiet , posprzątawszy "mieszkanie" sama umyta i uczesana , zajęła się już tym czy owym. Wiele z nas śpi kożystając z tego że w dzień , gdy nie wszystkie trzy leżą w przegródce, jest w niej o wiele więcej miejsca.
Naprzeciw naszej"kojki" trochę na prawo, mieszkają.......
cdn.......
"Kazioa" otrzymana tu do użytku spora jej rynka wystarczyć musi do mycia, picia, zmywania"posudy" i prania. Do bani prania brać nie wolno i nie warto . Woda tam przeważnie zimna i tak jej mało że często nie ma czym mydła z siebie zmyć. Zatem prać musimy w celi. Mamy dwie obite miednice.Stoją w kącie na stołku. Do mycia trzeba sobie rano zamówić kolejkę długo naprzód. Do prania też. Brudne mydliny okazały się przy bliższym poznaniu, niesłychanie cennym nabytkiem po poprzedniczce.Mydła mamy bardzo mało .łakomimy się więc na cudze mydliny. Oczywiście są i w tym pewne finezje.Np.mydliny po praniu różowej Cesi jest schludna i czysta jak szop pracz. Ma zresztą jeszczepolskie mydło i nie żałuje go nigdy.
Strych mamy na środku celi pod sufitem .Całe festony kolorowych i białych łaszków schną pod sufitem .Całe festony kolorowych i białych łaszków schną w ciepłym przeciągu, zaś w nocy bielizna ta zasłania miłosierniewiszącą tuż nad nami żarówkę. Nieodmiennie każda rewizja zdziera nam sznurki i wyrywa gwoździe ---nieodminnie, w chwilę potem znajdują się jakimś cudem nowe i znów cały sufit bieleje od tych girland wilgotnych.....
W południe kiedy okna są pełne słońca, kiedy niedawno wyszorowana podłoga lśni jeszcze mokrymi deskami , a nieprzeliczone pary najrozmaitszych butów czekają równo wzdłuż nar---cela nasza ma wygląd jasny , pogodny i czysty. Gdyby kto o tej porze zaglądnął do nas , a nie wiedział że to więzienie , może by nawet nie poznał , na co patrzy.
Każda "kojka" żyje swoim własnym życiem ,każda z siedzących tu kobiet , posprzątawszy "mieszkanie" sama umyta i uczesana , zajęła się już tym czy owym. Wiele z nas śpi kożystając z tego że w dzień , gdy nie wszystkie trzy leżą w przegródce, jest w niej o wiele więcej miejsca.
Naprzeciw naszej"kojki" trochę na prawo, mieszkają.......
cdn.......
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1703
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2585
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
- borsia
- Pułkownik
- Posty: 1004
- Rejestracja: 21 mar 2013, o 11:14
- Województwo: Wybierz
- szamanka
- Kapitan
- Posty: 760
- Rejestracja: 6 lut 2014, o 15:03
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: miasto paprykarzem osławione
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2585
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....
Boss, zapomniałeś?
Czy celowo sprawdzasz granice naszej cierpliwości 


nil admirari
- szamanka
- Kapitan
- Posty: 760
- Rejestracja: 6 lut 2014, o 15:03
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: miasto paprykarzem osławione
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....
A może Boss szykuje nam niespodziankę pod choinkę? 

▶ ▲▲ reach out and touch Faith
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....
Cytując autora z innego wątku"
"co taka cisza?zatrudny zagadulec czy już nuda i zwijamy wątek?"
"co taka cisza?zatrudny zagadulec czy już nuda i zwijamy wątek?"

"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- boss64
- Zasłużony
- Posty: 1266
- Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
- Województwo: Wybierz
Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....
....Ukrainki. Co do ich przekonańpolitycznych żadna z nas nie ma ani złudzeńani wątpliwości. Odzywają się do nas wyłącznie po rusku i wiemy że jak kanie ddżu czekają zwycięstwa Hitlera. Wszystkie cztery to córki albo żony ruskich księży Bardzo porządne stworzenia . Nigdy ze strony tych czterech nie spotkała nas żadna przykrość, przeciwnie. Były taktowne i koleżeńskie..Co sobie myślą, co czują , czego pragnąi o co się godzinami twarzą ku sobie zwrócone , modlą ,Wolno mi jednak w imię słuszności i prawdy ---stwierdzić tu , że musiałyśmy w nich szanować godne i pełne charakteru zachowanie się wobec sowieckich władz , poprawność i uprzejmość w stosunku do Polek i to nawet żeśmy musiały je lubić za ich uprzejmość i delikatność.
Ot ta pierwsza z brzegu " ta zgrabna -- to Ola .W swojej haftowanej sukienczynie z lnianego płótna, o lekko skośnych oczach młodej sarny i kalinowych ustach jest śliczna . lubi do nas przychodzić na bajki, a ja znów lubię je opowiadać , kiedy ich słucha z przejęciemi bez tchu, jak dziecko. Druga z rzędu , Marusia--ta, z warkoczamipo kolana i czarna jak ożyna chora na serce to Irka, nie chodzą nigdy z wizytami. owinięte jednym kocem odmawiają godzinami różaniec albo haftują z dwóch końców tę samą serwetkę.Czwarta z nich tylko Paraskiewia, nie jestładna ale mam wrażenie że najiteligentniejsza od nich wszystkich ...Twarz ma mizerną , trójkątną a oczy---w charakterystycznym u Rusinów --wyrazie kwasowatego sprytu i nieufności --szowinistki i ideowca. Jej pewno najtrudniej się do tych dyplomatycznie poprawnych stosunków z nami.Nigdy , nie zwraca się do nas ale kiedy się zwróci jest grzeczna i zawsze taktowna. Nie o wszystkich Ukrainkach które z nami siedzą mogę to powiedzieć........
cdn ????
Ot ta pierwsza z brzegu " ta zgrabna -- to Ola .W swojej haftowanej sukienczynie z lnianego płótna, o lekko skośnych oczach młodej sarny i kalinowych ustach jest śliczna . lubi do nas przychodzić na bajki, a ja znów lubię je opowiadać , kiedy ich słucha z przejęciemi bez tchu, jak dziecko. Druga z rzędu , Marusia--ta, z warkoczamipo kolana i czarna jak ożyna chora na serce to Irka, nie chodzą nigdy z wizytami. owinięte jednym kocem odmawiają godzinami różaniec albo haftują z dwóch końców tę samą serwetkę.Czwarta z nich tylko Paraskiewia, nie jestładna ale mam wrażenie że najiteligentniejsza od nich wszystkich ...Twarz ma mizerną , trójkątną a oczy---w charakterystycznym u Rusinów --wyrazie kwasowatego sprytu i nieufności --szowinistki i ideowca. Jej pewno najtrudniej się do tych dyplomatycznie poprawnych stosunków z nami.Nigdy , nie zwraca się do nas ale kiedy się zwróci jest grzeczna i zawsze taktowna. Nie o wszystkich Ukrainkach które z nami siedzą mogę to powiedzieć........
cdn ????