A co robić, gdy to nieszczęście w postaci kontaktu z barszczem Sosnowskiego się nam przytrafi?
Tu może pomóc tylko lekarz. Ważne jest także, by pamiętać o odporności uczuleniowej, która u różnych ludzi jest inna. Jedne osoby reagują na kontakt z tą rośliną bardzo słabo, albo prawie w ogóle, inni tymczasem są bardzo czuli. W tym przypadku jest tak samo, jak z użądleniem przez pszczołę, czy osę. Jedna osoba czuje tylko ból, inna natychmiast puchnie.
Czyli jeśli nic wielkiego się nie dzieje, nie trzeba od razu dzwonić po pogotowie?
To można ocenić samemu, bo będzie widać gołym okiem. Jeżeli jednak pojawi się zaognienie skóry i to na bardzo dużej powierzchni skóry, wówczas na pewno bez kontaktu z lekarzem się nie obejdzie.
Wiele osób nie zdaje sobie bo nie ucierpiały, takie przestrogi przynoszą pozytywne efekty jak ktoś podejdzie do tego poważnie, a jak nie to skutki są poważne.O różnych zagrożeniach trzeba informować, to uchroni się wiele osób.
Dobrym sposobem jest też rozwieszanie plakatów ostrzegawczych.