O pewnym kapralu :)
- żołnierzwyklęty
- Chorąży Sztabowy
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:00
- Województwo: Wybierz
- boratynka69
- SIERZANT SZTABOWY
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 lip 2013, o 21:31
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)

Niestety skonczyl w zoo

Angole nic nie docenija ,, ani misków ani polskich dywizjonów .... ile to bylo rok -2 lata temu ?.. na obchody niepodleglosci gb czy jak to oni tam nazywaja , ,, zaprosili wszystkich w tym ruskich .... ale o Polakach niechcacy zapomnieli

PS .. DZIEKI ZA FILMIK
tego jeszcze nie widzialem

http://www.youtube.com/watch?v=2XHk0VAv6UE
Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis
Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis
- tisio
- Zasłużony
- Posty: 2147
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Lublin
Re: O pewnym kapralu :)
No, może nie tak do końca nie docenili naszego Wojtka
http://historia.org.pl/2012/09/02/bryty ... wo-wojtek/ Za to nie słyszałem, żeby w Polsce było o nim głośno 


Bóg, Honor, Ojczyzna
- Kandzio
- ST-CHORAZY
- Posty: 291
- Rejestracja: 12 lut 2013, o 11:21
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)
Wojtek chyba ma nawet swój pomnik? W internetach ostatnio stało się o nim głośno. Nawet w "moim" schronie mamy tablicę ku pamięci miśka wraz z jego miniaturką 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- podkopek
- ST-PLUTONOWY
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lis 2012, o 14:52
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: O pewnym kapralu :)
Nie zdziwiłbym się jakby Anglicy bardziej znali Wojtka jak my -Polacy



Ja go bukłaczkiem,a on Wilcze Doły ,on Wilcze Doły a ja go bukłaczkiem
- Pigor
- Generał Brygady
- Posty: 1383
- Rejestracja: 19 lis 2012, o 23:35
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: kraina 1000 jezior
Re: O pewnym kapralu :)
Tu masz częściową odpowiedź: http://blogbiszopa.pl/2007/10/szeregowy ... i-andersa/ .podkopek pisze:Nie zdziwiłbym się jakby Anglicy bardziej znali Wojtka jak my -Polacy![]()
Poszukiwania to nie hobby-to choroba.
Pozdrawiam
Pigor
Pozdrawiam
Pigor
- boratynka69
- SIERZANT SZTABOWY
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 lip 2013, o 21:31
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)
My tu baju baju .... powiem wam jedno ,,, brytole nie lubia polaków ,,, w tym Wojtka
http://www.youtube.com/watch?v=2XHk0VAv6UE
Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis
Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis
- vel skansen
- Porucznik
- Posty: 742
- Rejestracja: 30 paź 2012, o 12:34
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)
Chciałem boratynce dać pochwałę za uświadomienie, że nikt nas nie lubi i tu się rozczarowałem, bo dostałem informację, że nie mam uprawnień do przyznawania pochwał
.


vel...
- żołnierzwyklęty
- Chorąży Sztabowy
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:00
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)
ale przeskrobałeś
Poza tym brytoli i zabojadow ( czytaj sojusznikow) u nas tez nie mamy za co lubić. Jest 1:1 !

Poza tym brytoli i zabojadow ( czytaj sojusznikow) u nas tez nie mamy za co lubić. Jest 1:1 !
- żołnierzwyklęty
- Chorąży Sztabowy
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:00
- Województwo: Wybierz
Re: O pewnym kapralu :)
cyt. "Było oczywiste, że niedźwiadek jest bardzo głodny. Żołnierze rozcieńczyli więc trochę skondensowanego mleka i podali mu w butelce po WÓDCE... " k. cyt. z linku wyżej.
Jakie to urka oczywiste
Jakie to urka oczywiste
- tisio
- Zasłużony
- Posty: 2147
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Lublin
Re: O pewnym kapralu :)
A ja jestem Polakiem, i się lubięvel skansen pisze: nikt nas nie lubi

Bóg, Honor, Ojczyzna
- BANDERA
- Administrator
- Posty: 720
- Rejestracja: 13 wrz 2012, o 06:48
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: POŁUDNIOWY WSCHÓD RP
- szamanka
- Kapitan
- Posty: 760
- Rejestracja: 6 lut 2014, o 15:03
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: miasto paprykarzem osławione
Re: O pewnym kapralu :)
Podpinam do tego wątku 
Historia niedźwiedzicy Baśki została opisana przez Eugeniusza Małaczewskiego, w opowiadaniu Dzieje Baśki Murmańskiej. http://www.baskamurmanska.pl/pliki/Mate ... nskiej.pdf
Skrócona wersja jest taka: Dwóch żołnierzy – Polak i Włoch – na balu misji francuskiej w Archangielsku zwróciło uwagę na tę samą damę. Ponieważ niewiasta nie umiała wybrać, panowie prześcigali się w pomysłach, jak by tu jej zaimponować. Od kiedy Włoch dowiedział się, że dama lubi zwierzęta, zaczęły się zawody o to, kto przyprowadzi pod okno wybranki wspanialsze stworzenie i zyska tym samym przychylność panny. Przez chodnik przed domem adorowanej przewinęły się oswojona łasica, gronostaj, żółty lis, wilczek. Ostatniego dnia „zawodów” Włoch przyprowadził niebieskiego lisa o pięknym i delikatnym futrze i bujnej kicie. Polak nie dał za wygraną i przywiódł na łańcuchu najprawdziwszego białego niedźwiadka. Lis na widok swojego naturalnego wroga zdezerterował przewracając przy tym swojego pana. Włoch wylądował na czworakach, a niedźwiadek zaciskał zęby na kawałku spodni, w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Panna z wrażenia wybiła łokciem okno, a Polak tryumfował (bo, jak sam stwierdził, w tych zawodach chodziło o honor polskiego żołnierza). Polski żołnierz to chorąży Walenty Karaś, a jego kudłata pupilka to Baśka.
Mała niedźwiedzia została przyjęta na stan baonu murmańczyków pod dowództwem płk. Juliana Skokowskiego, stanowiącego część korpusu gen. Dowbor-Muśnickiego, działającego w rejonie Murmańska. Baśce przydzielono nawet niedźwiednika. Został nim kapral Smorgoński. Kształcił niedźwiedzicę nie szczędząc jej razów.
Baśka w towarzystwie kolegów z oddziału.
Z osobą Baśki Murmańskiej związana była jeszcze jedna afera, dotycząca płci delikwentki. Cały jej oddział podzielił się na dwie wadzące się ze sobą frakcje, zrzeszające zwolenników dwóch opcji. Wreszcie, by zażegnać spory, rozkazem dziennym nakazano sprawdzenie, kto ma rację. Okazało się, że Baśka jest jednak panienką.
Niedźwiedzica wraz z zolnierzami przybyła w końcu do Polski i stacjonowała z nimi w twierdzy Modlin. Gdy murmańczycy defilowali w 1919 roku na Placu Saskim, nie mogło zabraknąć i Baśki, kroczącej dumnie ramię w ramię z żołnierzami. Wówczas była w komitywie z… marszałkiem Piłsudskim. Niewielu dostępowało zaszczytu uściśnięcia marszałkowskiej dłoni. Baśkę ten honor spotkał.

Mimo swojego groźnego wyglądu była ufna i przez to marnie zginęła. Kiedy zażywała kąpieli w Wiśle, zerwała się opiekunom z łańcucha i przepłynęła na drugi brzeg. Tam miejscowi chłopi zakłuli niedźwiedzicę widłami. Gdy żołnierze przybyli na miejsce w celu ratowania towarzyszki, z pomocą kozików już zdejmowano z Baśki skórę. Wypchana Baśka stała jeszcze jakiś czas po II wojnie światowej w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, skąd potem ją usunięto, a ślad po niej zaginął.
Teraz figurki Baśki wytyczają szlak zwiedzania w Twierdzy Modlin.

Historia niedźwiedzicy Baśki została opisana przez Eugeniusza Małaczewskiego, w opowiadaniu Dzieje Baśki Murmańskiej. http://www.baskamurmanska.pl/pliki/Mate ... nskiej.pdf
Skrócona wersja jest taka: Dwóch żołnierzy – Polak i Włoch – na balu misji francuskiej w Archangielsku zwróciło uwagę na tę samą damę. Ponieważ niewiasta nie umiała wybrać, panowie prześcigali się w pomysłach, jak by tu jej zaimponować. Od kiedy Włoch dowiedział się, że dama lubi zwierzęta, zaczęły się zawody o to, kto przyprowadzi pod okno wybranki wspanialsze stworzenie i zyska tym samym przychylność panny. Przez chodnik przed domem adorowanej przewinęły się oswojona łasica, gronostaj, żółty lis, wilczek. Ostatniego dnia „zawodów” Włoch przyprowadził niebieskiego lisa o pięknym i delikatnym futrze i bujnej kicie. Polak nie dał za wygraną i przywiódł na łańcuchu najprawdziwszego białego niedźwiadka. Lis na widok swojego naturalnego wroga zdezerterował przewracając przy tym swojego pana. Włoch wylądował na czworakach, a niedźwiadek zaciskał zęby na kawałku spodni, w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Panna z wrażenia wybiła łokciem okno, a Polak tryumfował (bo, jak sam stwierdził, w tych zawodach chodziło o honor polskiego żołnierza). Polski żołnierz to chorąży Walenty Karaś, a jego kudłata pupilka to Baśka.
Mała niedźwiedzia została przyjęta na stan baonu murmańczyków pod dowództwem płk. Juliana Skokowskiego, stanowiącego część korpusu gen. Dowbor-Muśnickiego, działającego w rejonie Murmańska. Baśce przydzielono nawet niedźwiednika. Został nim kapral Smorgoński. Kształcił niedźwiedzicę nie szczędząc jej razów.
Baśka w towarzystwie kolegów z oddziału.

Z osobą Baśki Murmańskiej związana była jeszcze jedna afera, dotycząca płci delikwentki. Cały jej oddział podzielił się na dwie wadzące się ze sobą frakcje, zrzeszające zwolenników dwóch opcji. Wreszcie, by zażegnać spory, rozkazem dziennym nakazano sprawdzenie, kto ma rację. Okazało się, że Baśka jest jednak panienką.
Niedźwiedzica wraz z zolnierzami przybyła w końcu do Polski i stacjonowała z nimi w twierdzy Modlin. Gdy murmańczycy defilowali w 1919 roku na Placu Saskim, nie mogło zabraknąć i Baśki, kroczącej dumnie ramię w ramię z żołnierzami. Wówczas była w komitywie z… marszałkiem Piłsudskim. Niewielu dostępowało zaszczytu uściśnięcia marszałkowskiej dłoni. Baśkę ten honor spotkał.

Mimo swojego groźnego wyglądu była ufna i przez to marnie zginęła. Kiedy zażywała kąpieli w Wiśle, zerwała się opiekunom z łańcucha i przepłynęła na drugi brzeg. Tam miejscowi chłopi zakłuli niedźwiedzicę widłami. Gdy żołnierze przybyli na miejsce w celu ratowania towarzyszki, z pomocą kozików już zdejmowano z Baśki skórę. Wypchana Baśka stała jeszcze jakiś czas po II wojnie światowej w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, skąd potem ją usunięto, a ślad po niej zaginął.
Teraz figurki Baśki wytyczają szlak zwiedzania w Twierdzy Modlin.

▶ ▲▲ reach out and touch Faith
- szamanka
- Kapitan
- Posty: 760
- Rejestracja: 6 lut 2014, o 15:03
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: miasto paprykarzem osławione
Re: O pewnym kapralu :)
Trochę odgrzeję i podniosę temat do góry, ale własnie 2 grudnia 1963 Kapral Wojtek odszedł na wieczną wartę.
Rozpisywały sie wtedy o tym brytyjskie media, obecnie po latach i polskie.
http://www.drugawojnaswiatowa.ubf.pl/ar ... cat_id=728
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2Xt8iKsvmVs[/youtube]
Rozpisywały sie wtedy o tym brytyjskie media, obecnie po latach i polskie.
http://www.drugawojnaswiatowa.ubf.pl/ar ... cat_id=728

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2Xt8iKsvmVs[/youtube]
▶ ▲▲ reach out and touch Faith
- PINGWIN
- Generał Broni
- Posty: 2159
- Rejestracja: 14 kwie 2013, o 14:47
- Województwo: Lubelskie
- Lokalizacja: lIIIRP
Re: O pewnym kapralu :)


"Śmierć żołnierza jest święta,
Łamie nakaz nienawiści.
Przyjaciel i wróg, już wolni od ran
Są warci tej samej miłości i chwały"
K. Lipiński
Łamie nakaz nienawiści.
Przyjaciel i wróg, już wolni od ran
Są warci tej samej miłości i chwały"
K. Lipiński