
Najbardziej znanym obiektem w Indianapolis jest tor wyścigowy-Motor Speedway, na którym różne wyścigi odbywały się już od 1909 roku. Początkowo ścigano się na nawierzchni zbudowanej z piasku i smoły, jednak częste wypadki na torze (w tym 2 śmiertelne) spowodowały przebudowę nawierzchni na ceglaną. Zużyto ponad 3 200 000 cegieł. Pierwszy wyścig samochodowy typu 500 (500 mil czyli 804,67 kilometrów co = 200 okrążeń toru owalnego) na ceglanym (wówczas) torze odbył się 30 maja 1911 roku. Obecnie z cegieł jest tylko linia "start-meta".
Miasto w przeszłości było siedzibą firmy Duesenberg (1913-1937), która produkowała duże, luksusowe samochody. Druga firma produkująca także luksusowe auta to Stutz (1911-1935) i trzecia - Marmon (1851-1933).
Na marginesie-w latach siedemdziesiątych XX w. namierzyłem pod Warszawą oryginalny, na chodzie, samochód Marmon z karoserią typu torpedo

Wracając do toru wyścigowego. Może on pomieścić prawie 400 000 widzów z czego 257 tys. na trybunach a reszta wewnątrz toru.
Generalnie są to trzy tory-owalny 500, tor do wyścigów F-1 i tor drogowy dla Moto GP. Wszystkie tory mają kilka części wspólnych-w tym linię "start-meta".
Najciekawszym zwyczajem toru Indiana jest...wypicie przez zwycięzcę na podium butelki mleka. Zwyczaj ten jest celebrowany od 1936 roku. Zapoczątkowany został przez Luisa Meyera. Wcześniej zdarzało się, że kierowcy "płuczący" usta na pit-stopach dojeżdżali na metę lekko "napromillowani".
Na przełomie lat 40/50 zaniechano podawania mleka na rzecz szampana ale w 1956 ten zwyczaj powrócił i trwa do dzisiaj.
C.