Na ulicy ludzie mijają wilka i nic.
Spotkali by go na szlaku, to by się posrali...

Widziałem panikę w zeszłym roku, jak na szlaku do Połonin lis wyszedł. Baby sikały po nogach ze strachu, bo pewnie wściekły do ludzi idzie.

Dobrze, że wilk był oswojony
