Chłopięce zabawy.
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 328
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
-
- Szeregowy
- Posty: 9
- Rejestracja: 19 sty 2018, o 22:52
- Województwo: Wybierz
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 328
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
Re: Chłopięce zabawy.
Kapsle po krawężniku, niedojrzałe, zielone śliwki mirabelki do procy. Do dziś mnie boli jak wspomnę. Olchy, kto wyżej wejdzie i później lot w dół łamiąc wszystkie gałęzie. Łapanie pijawek w jakimś bajorku i odrywanie ich od ręki. itd, itd
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 328
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
Re: Chłopięce zabawy.
Taa saletra na pył, cukier puder i chyba waniliowy jak dobrze pamiętam. Muszę młodemu pokazać.
- saper83
- SPEC
- Posty: 1185
- Rejestracja: 30 paź 2012, o 18:47
- Województwo: Wybierz
Re: Chłopięce zabawy.
Będę starał się jak najwięcej zabaw naszego dzieciństwa pokazac swojemu synkowi , zeby mial co wspominać tak jak my teraz.
)
Rozpalalismy ogniska i wrzucalismy puszki po dezodorantach i lakierach do wlosow
a jakie sie super tamy robiło na malych rzeczkach
w lecie u dziadków z kumplami z pustaka i deski robilismy skocznie rowerową i kto skoczy dalej rowerem. Pamietam swojego niebieskiego Salto;) lecial na tej skoczni jak Malysz na Wielkiej krokwi;)
A jak się strzelało z procy do tarczy z czarnych porzeczek? Coś pieknego:)) i oczywiście wieczorami grało się w karty z dziadkiem. W durnia, w kuku, w tysiąca, w makao. .. Aż miło powspominać że nie bylo komórek i zawsze się spotykaliśmy z kumplami żeby się pobawić .. W zimie chodziło się na sanki albo zjeżdżało na worku wypchanym słomą . Wracało sie do domu az spodnie zamarzały. W domu ochrzan od mamy , ale i tak było super:))) za kilka lat dziecko nie będzie wiedziało jak sanki wygladaj:D H ahah chyba ze w necie sobie sprawdzi. Śmieszne Ale bardzo smutne z drugiej strony:(((( dobrze ze my mieliśmy szczęśliwe dziecinstwo:)))

Rozpalalismy ogniska i wrzucalismy puszki po dezodorantach i lakierach do wlosow


A jak się strzelało z procy do tarczy z czarnych porzeczek? Coś pieknego:)) i oczywiście wieczorami grało się w karty z dziadkiem. W durnia, w kuku, w tysiąca, w makao. .. Aż miło powspominać że nie bylo komórek i zawsze się spotykaliśmy z kumplami żeby się pobawić .. W zimie chodziło się na sanki albo zjeżdżało na worku wypchanym słomą . Wracało sie do domu az spodnie zamarzały. W domu ochrzan od mamy , ale i tak było super:))) za kilka lat dziecko nie będzie wiedziało jak sanki wygladaj:D H ahah chyba ze w necie sobie sprawdzi. Śmieszne Ale bardzo smutne z drugiej strony:(((( dobrze ze my mieliśmy szczęśliwe dziecinstwo:)))
- bralczyk
- Chorąży Sztabowy
- Posty: 397
- Rejestracja: 2 paź 2017, o 21:59
- Województwo: Mazowieckie
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chłopięce zabawy.
To (widać) w różnych częściach kraju różnie się nazywało

A bączki ? Można było po zapaleniu rzucać w powietrze, wtedy fajnie dostawały szwungu, albo puszczać z ręki. Kiedyś ktoś puścił na szkolnym podwórku na pauzie z ręki : bączek obrysował pełne kółko na bruku na wysokości mniej-więcej 5 cm, a potem zaczął fruwać z obłędną prędkością między tymi, którzy byli przy puszczaniu, wszyscy skakali jak opętani. Jeden miał niefarta : przepaliło mu nogawkę jeansów.
"Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał, wrogów poszukam sobie sam, dlaczego ku..a mać bez przerwy, poucza ktoś w co wierzyć mam"
Stare wino i młode kobiety czynią mężczyznę szczęśliwym.
Stare wino i młode kobiety czynią mężczyznę szczęśliwym.
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2585
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
Re: Chłopięce zabawy.
Na wykopki, to się jeździło zbierać ziemniaki
Pamiętacie ten smak pieczonego ziemniaka z ogniska? Kto wędkował, to i rybkę tak przygotowywał, tyle, że zawijało się ją w gazetę
, a później moczyło w wodzie i do ogniska 



nil admirari
-
- St. Szeregowy
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 kwie 2013, o 09:05
- Województwo: Wybierz
Re: Chłopięce zabawy.
Zimowe kuligi z pochodniami (szmaty polane ropą),szusowanie z górki na ,,nartach" z klepek od beczki.Hokej na łyżwach, gdzie prawdziwe tortury przechodziły nasze JEDYNE zimowe buty.Często wracałem do domu w butach ,lecz ślady były jak na boso (podeszwa pod pachą).Latem zwykła kałuża była miejscem wspaniałej zabawy,statki z kory,ścigacze z deseczek,fikołki,bieganie,ślizganie-wszystkie formy były dozwolone.Samotnie bawić się było nudno,ale i na to był sposób :drażnienie psa uwiązanego na łańcuchu(żle było jak łańcuch pękł,zazwyczaj pies był szybszy w biegach).Proca to podstawowy sprzęt chłopaka,radość dzieciaka nie do opisania, gdy potłukło się kilka butelek jak kowboj na filmach,przyłożyło się psu który cię pogryzł , kotu bo za wolno chodził.Była to zgryzota rodziców ,lecz szklarz też się cieszył.Jako dzieciaki mieliśmy tysiące pomysłów na zabawę gra w piłkę na wiele sposobów ,berek, klasa,podchody,pływanie (jezioro na odległość rzutu kamieniem),wyprawy wieczorne na najlepsze czereśnie ,czy jabłka sąsiada-oczywiście były i konsekwencje (oj bolało).Wszelkie zabawy wymagały współdziałania ,koleżeństwa(ci z zadartym nosem często stali z boku ).Na dzisiejsze spojrzenie zabawy dzieci ,mogę powiedzieć ,że są radosne , lecz ja uważam się za szczęściarza .Miło wspominam te chwile,beztroskie zabawy,solidarność sąsiedzką w trudnych 50-70 latach ,było biednie lecz wesoło.Dodam na koniec związek z naszm forum -za dzieciaka znajdywałem w krzakach hełmy,odznaki i inne militaria, więc bawiłem się z kolegami w strzelanego czyli,, wojnę".Wszystko było fajnie lecz do czasu-koledzy zaszli do gospodarstwa w którym mieszkał nastepny koleś do zabawy , w obejściu była mama kolegi z kurą w ręce,na widok ,,łobuziaków" zapytała -,,chłopaki zabijecie mi tą kurę",odpowiedz ,,no pewnie". Poszła kobiecina po siekierę , a tu ,,bach",szybko wraca ,kura leży zastrzelona.Co było dalej to wiadomo-gdzie-co- kiedy i tyle,że bawiliśmy się pistoletami z drewna.Na dzisiejszy dzień pozostało powspominać ,i życzyć wszystkim ,,radochy" .
- Waclaw
- Moderator
- Posty: 3442
- Rejestracja: 27 gru 2015, o 13:58
- Województwo: Małopolskie
- Imię: Wacław
Re: Chłopięce zabawy.
To się działo. Dodam od siebie puszka po farbie z dziurką na dnie kawałek karbidu +woda i bum.
-
- SIERZANT
- Posty: 139
- Rejestracja: 31 paź 2012, o 14:00
- Województwo: Wybierz
Re: Chłopięce zabawy.
Witam
A pamiętacie świece dymne z piłeczki do ping ponga? Ten zapach do dziś pamiętam....
A pamiętacie świece dymne z piłeczki do ping ponga? Ten zapach do dziś pamiętam....
- baży G2
- Zasłużony
- Posty: 2380
- Rejestracja: 22 paź 2012, o 12:15
- Województwo: Mazowieckie
- Imię: Krzysztof
Re: Chłopięce zabawy.
No, w pudełku od zapałek.
...Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!
A.Asnyk
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!
A.Asnyk
- Waclaw
- Moderator
- Posty: 3442
- Rejestracja: 27 gru 2015, o 13:58
- Województwo: Małopolskie
- Imię: Wacław
- explokera
- Marszałek
- Posty: 3223
- Rejestracja: 9 maja 2014, o 21:11
- Województwo: Mazowieckie
- Imię: A.
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Re: Chłopięce zabawy.
Eeee tam najlepsze świece dymno-smrodowe robiło się z proszku do prania Pollena 
W całej szkole śmierdziało przez kilka dni

W całej szkole śmierdziało przez kilka dni

...50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............1000 ml nawet te nieznane .....
-
- St. Szeregowy
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 kwie 2013, o 09:05
- Województwo: Wybierz
Re: Chłopięce zabawy.
W pewnym okresie lalki dla dziewczynek były super materiałem na ,,świece dymne",przetrzymały tylko te wypchane trocinami.Ile było płaczu, to wiedzą tylko dziewczyny, my dumni ze zdobyczy w nogi realizować ,,szczytny" cel.
- bralczyk
- Chorąży Sztabowy
- Posty: 397
- Rejestracja: 2 paź 2017, o 21:59
- Województwo: Mazowieckie
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chłopięce zabawy.
Piłeczki do ping-ponga, ale tylko chińskie (kosztowały odpowiednio więcej i były niełatwe do zdobycia), te produkowane w ? nie miały jakiegoś składnika i palenie ich nie dawało odpowiedniego efektu. Explo, tego znałem : proszek POLLENA ?
"Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał, wrogów poszukam sobie sam, dlaczego ku..a mać bez przerwy, poucza ktoś w co wierzyć mam"
Stare wino i młode kobiety czynią mężczyznę szczęśliwym.
Stare wino i młode kobiety czynią mężczyznę szczęśliwym.