już drugi raz 
wnuczka organizuje rajd po osiedlu i zbiórkę słodyczy.
Co ciekawe-tradycja świętowania 31 października wyszła z Europy (kraje anglosaskie) kilkaset lat temu i wzmocniona amerykańską reklamą (bo na tym da się zarobić!) wraca już od jakiegoś czasu na stary kontynent.
Ja bym w takim przypadku,jak nakazuje staropolska tradycja, potraktował wampira osikowym kołkiemrura pisze:Wczoraj mnie i kolegę kolucha napadły wampiry i inne zjawy, dziwne stwory, zbierałem puszki i nie miałem im co dać to wampir powiedział " a to spier... stary chu..." FAJNA TA NOWA TRADYCJA ...
, koluch chciał lać latarką ale mu zabroniłem...( latarka też alllu) 
Nie tylko on nie jest zadowolony, mnie na ten przykład daleko do człowieka wiary, acz również wnerwia mnie takie małpowanie hamerykańskich zwyczajów nijak mających się do naszej kultury. Oni mają swoje dynie ze świeczkami, my nasze Zaduszki. Ja rozumiem iż dzieciom jest wszytko jedno, zabawa to zabawa, acz okazji do nawpierdzielania się cukru raz w roku i u nas nie brakuje.bucek pisze:nasz patryiarchat kościelny nie jest z tego święta zadowolony ostatnio w tv jakiś duchowny nawiedzony siał propagandę aby nie obchodzić halloween bo to ponoć szkodliwe dla rozwoju młodego narybku ....
