Strona 1 z 2

Na drugim końcu...

: 16 lis 2015, o 21:55
autor: Catadero
...Polski.
Bo dla mnie, Gdynianina, południe to już drugi koniec Polski.
W piątek "wyskoczyłem sobie" :kierowca: do Domaniewic (jak podaje Wiki-wieś w Polsce w województwie małopolskim, w powiecie olkuskim, w gminie Wolbrom). Powodów było co najmniej kilka. Zlot poszukiwaczy logujących się na PS. Urodziny JMS-a. Nie byłem w tym rejonie już 8 lat. Chęć spotkania ludzi dawno nie widzianych i tych, których znam tylko z neta.
Planowany wyjazd, jak zwykle, miał "obsuwę" i z Gdyni wyjechaliśmy o ponad dwie godziny później niż zakładał plan. Wkrótce nasze opóźnienie jeszcze się zwiększyło za sprawą zablokowanej A1. W jednym miejscu najpierw osobówka przeleciała przez bariery i wpadła pod wiadukt a potem, w trakcie akcji ratowniczej, jeszcze dwa samochody się nawzajem skasowały więc strażacy mieli co robić. A my nic do roboty, tylko czekać, czekać...
DSCF1426.JPG
I tak przez ponad godzinę. A w tym czasie gapa z ciężarówki wpadł na inną ciężarówkę na końcu zatoru (info na CB).
Kolejny korek to przejazd przez Łódź.
DSCF1430.JPG
Siłą rzeczy krótki dzień zrobił się jeszcze krótszy i w pobliże celu podróży przybyliśmy już po zmroku. GPS-jedyny nasz ratunek, sprawował się świetnie, chociaż nie aktualizowane mapy przejazd autostradą kwalifikowały jako "teren" i jazdę po łące :hmm: . Bez niego ostatnie 60 kilometrów byłoby nie do przebycia. Tak pokrętnych dróg dawno nie widziałem :o . Ale w końcu zalogowaliśmy się na miejscu.
Przywitał nas Dżery-pies, ktory rozumiał tylko po czesku (zresztą nie wiadomo czy rozumiał bo mało które polecenia chciał wykonywać ).
DSCF1857.JPG
Pokój czekał, ale dyskusje przeciągnęły się nieco :zgoda: :piwko: , więc dopiero koło 3 w nocy poszedłem spać. No i oczywiście kolejne ustalenia i terminy wzięły w łeb! Nici z porannego wypadu w teren chociaż kilka grup (mających lepsze rozeznanie) pojechało.
Ja natomiast udałem się na zaplecze naszego lokum, na łąkę i kawałek pola.
DSCF1862.JPG
Efekty marne-ba, nawet żadne :bezradny: , ale takie ilości szrapnelowych kulek już po ponad godzinie odebrały mi chęć na kopanie.
Po obiadku założyłem inną (miałem PFE) koszulkę. Włóczykija. W nadziei, że i z tego forum ktoś będzie. I się nie zawiodłem :pozdro:
DSCF1436.JPG
Wieczór to konkursy poprzedzone krótkim wykładem ( w interesujących nas tematach) poprowadzonym przez Jerzego-nadzwyczajnego profesora i nietuzinkowego prelegenta.
DSCF1445.JPG
A potem-zabawa. Picie piwa na czas (oto zwycięzca ubrany w nagrodę ;) )
DSCF1474.JPG
czy próby zagrania melodii na starej sygnałówce.
DSCF1459.JPG
DSCF1462.JPG
DSCF1463.JPG
Łatwo nie było, bo niektórym z trąbki wydobywał się tylko syk :brecht:
Ale zwycięzca zagrał coś, co miało nawet sens i melodię.
DSCF1461.JPG
Ale wszyscy czekali :podniecony: na tombolę, gdzie w puli nagród były między innymi aż 4 wykrywacze (a los tylko 10 zł).
(Coś tam trafiłem ale zbytnio JA nie mam się czym chwalić...).
W każdym razie emocje i nadzieje były.
Ostatni losowany numer okazał się szczęśliwy dla ...solenizanta! (I od razu ucinam wszelkie hmmm i rozwiewam podejrzenia o jakąś ustawkę. Losowanie było czyste i transparentne bez możliwości kombinowania :grozi:

CDN

Re: Na drugim końcu...

: 16 lis 2015, o 22:13
autor: Catadero
CD

Ślepy los wskazał na Janusza (JMS) a Fortuna dała nagrodę.
DSCF1484.JPG
W tym momencie niewielka łezka była jak najbardziej na miejscu :)
DSCF1483.JPG
***
Tym razem, pomimo wielu pokus, spać trzeba było iść o ludzkiej porze, bo w niedzielę powrót do domu.
Udało się wyjechać prawie w zaplanowanym czasie a przed nami ponad 500 kilometrów do przebycia (z czego 400 jechaliśmy w deszczu).
DSCF1492.JPG
Droga minęła bez przygód (jeśli nie liczyć ciężarówki przed nami, która wpadła w poślizg ale kierowca opanował pojazd i utrzymał się na drodze) i już po osiemnastej zalogowałem się na moim osiedlowym parkingu.

C.

Re: Na drugim końcu...

: 16 lis 2015, o 23:07
autor: vel skansen
Jak zawsze fajna relacja. A był to zlot forum...kiwanieskarbów.com ? :-D

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 01:09
autor: Catadero
DSCF1865.JPG
:pozdro:

C.

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 01:44
autor: yukon
Fajna "biba" :popijawa: szkoda ze fanty sie nie udaly,ale z tego co pamietam to nigdy szczescia nie miales w kopaniu na zlotach :-D

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 08:04
autor: Agrawa
O widze znajome twarze☺

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 09:02
autor: Yarek vel KIM
Gdzie Mareczku, gdzie?

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 09:04
autor: Yarek vel KIM
Catadero, cieszę się, że Cię poznaliśmy. I do następnego zlotu :). Szkoda, że nie z naszego (Włóczykijowego) forum.

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 11:00
autor: Catadero
yukon pisze:Fajna "biba" :popijawa: szkoda ze fanty sie nie udaly,ale z tego co pamietam to nigdy szczescia nie miales w kopaniu na zlotach :-D
Eeetam. Zloty zawsze traktuję jako okazję do pogadania, mniej na wykopki. Wiadomo, że w nowym terenie spróbować trzeba :) ale nie ma co robić sobie wielkich nadziei.
Yarek-ja również się cieszę. Pewnie jeszcze się gdzieś spotkamy, bo ja to "mam w żyłce coś do wędrowania" (jak mawiał "Pepek z Gumy, Nieślubny syn wodza Azteków").

:pozdro:
C.

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 12:00
autor: Agrawa
Yarek pisze:Catadero, cieszę się, że Cię poznaliśmy. I do następnego zlotu :). Szkoda, że nie z naszego (Włóczykijowego) forum.
No właśnie czemu nie ma jeszcze takiej imprezy :popijawa: , naszej formułowej :hmm: ?

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 13:35
autor: Wędrus
Jak odchowam dzieciaki to Wam taki zlocik wyrychtuję, że na drugi dzień rano powiecie:
https://www.youtube.com/watch?v=6j5EKl2ahTc

p.s. po drugie na zloty Włóczykija będzie zakaz brania wykrywek,bo albo pijemy albo kopiemy :popijawa: :-D

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 13:37
autor: Catadero
Ta impreza odbywa się corocznie od wielu lat. Poprzednio byłem u JMS-a 8 lat temu. Zorganizowanie to olbrzymie wyzwanie logistyczne. Było około 130 osób. Biorąc pod uwagę ilość użytkowników PS-mało.
Ciekaw jestem na jaką liczbę uczestników można by liczyć (w 100%) na zlocie W?
Przykładowo-mamy spotkania użytkowników PFE. Taki 3 dniowy spęd w terenie-namioty. Bez nakładów organizacyjnych. Teren ogólnodostępny, wszystko we własnym zakresie. Rok temu było (na kilkadziesiąt naprawdę aktywnych użytkowników) 5 osób. W tym roku około 10. Drugą imprezą (na takich samych zasadach) są "Urodziny PFE". Było w tym roku ok. 20-30 osób. W tym wiele tylko na 1 dzień.
Jeśli nie znajdą się osoby, które zaryzykują swój czas to taki zlot może być tylko kameralny. Nasze wiedźmy w tym roku pięknie się zorganizowały. Ale także kameralnie.
Jestem oczywiście jak najbardziej za zlotem, mimo że pewnie znów będzie "na drugim końcu..." ;)

C.

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 15:32
autor: Dżulka
Dziękuję Catadero :)
My absolutnie nie chciałyśmy być konkurencją dla nikogo, spotkanie odbyło się z potrzeby chwili, a nad następnym po cichutku już pracujemy, co wcale nie przeszkadza nam uczestniczyć w spotkaniu z Włóczykijami. Obserwując rozłamy i podziały grup face bukowych, czy waśnie na innych Forach, nasze wydaje się być ciągle takie samo :cmok: jest się z czego cieszyć ;)


A co do organizacji spotkania,,, najlepiej wybrać miejsce, dogadać się, wpłata za pobyt na konto ośrodka równa się deklaracji uczestnictwa. Reszta to pryszcz :ściska:

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 15:57
autor: Yarek vel KIM
Catadero, to nie jest tak do końca. Od 2 lat, od kwietnia do listopada, regularnie raz w miesiącu na 3 dni jeździmy stałą grupą spoza Biesów. Z reguły jest to od 6 do 8 osób plus 2-3 osoby z okolic. Czyli zakładam, że gdyby dużo wcześniej był ustalony termin to te 25-35 osób dałoby się zebrać. Przypominam, że pierwszy spontaniczny zlot Włóczykijów liczył kilkanaście (16 lub17) osób. Dlatego proponuję stworzyć listę chętnych na zlot w przyszłym roku :).
Otwieram listę (wstępnie, bez zobowiązań):
1. Yarek
2. Suchy
3. Andi

Re: Na drugim końcu...

: 17 lis 2015, o 17:22
autor: Agrawa
Eee Yarek, a o nas zapomniałeś? pod nr 4. Ja & Ja...goda :)