Strona 1 z 1

Historia

: 1 lip 2015, o 19:24
autor: Dumadar
To co usłyszałem dziś od mojego znajomego wstrząsnęło mną. Znajomy ten, poszukiwacz z dużym stażem, ma firmę budowlaną. Obiecał on swojej znajomej wykonanie elewacji. Kobieta mieszka w poniemieckim domu, w małej miejscowości niedaleko Drawska Pomorskiego. Dom i działka jest własnością tej kobiety. Wczoraj rano, znajomy pojechał do niej wstępnie obejrzeć budynek, dziś był tam powtórnie. I tu niespodzianka. Niedaleko jednego z narożników budynku w ziemi zobaczył dół głęboki na ponad metr, dół którego wczoraj tam nie było. W dole jakiś kocioł przykryty zardzewiałą blachą i szmatami. Zdziwiony poszedł zapytać właścicielki co się stało, ta nie chciała nic powiedzieć ale w końcu zrobiła to. Otóż. Wczoraj, kilkadziesiąt minut po jego wizycie, u tej kobiety zjawiło się trzech starszych panów. Dwóch "niemiaszków" i polak. Pan przedstawił ich jako rodzinę byłych właścicieli jej domu, przedstawił również urzędowe dokumenty, które jak twierdził, były pozwoleniami na kopanie na jej działce. Kobieta przestraszona i zaskoczona sytuacją oczywiście pozwoliła im na kopanie. Panowie wytargali z samochodu mapę, miarę i oczywiście wykrywacz, po naradzie i pomiarach w ruch poszedł wykrywacz i szpadle. "Poszukiwacze" dotarli do kotła, nawet nie zadali sobie trudu aby go wyciągnąć. Ale wyciągnęli jego zawartość. Kobieta widziała wszystko, nie zareagowała. Zauważyła wyciągane z kotła srebrne patery, sztućce, pozłacane kryształowe kieliszki i porcelanę. Panowie zapakowali wszystko do auta i odjechali. Najbardziej w tym wszystkim zaskoczyła mnie naiwność tej kobiety. Ale z drugiej strony zastanawia mnie, czy ci panowie mieli jakiekolwiek podstawy prawne aby wejść na jej działkę i rozpocząć kopanie?

Historia

: 1 lip 2015, o 22:51
autor: Jacol303
Witam,

Podstaw prawnych raczej nie mieli...bowiem co w ziemi leży, Państwu się należy ;)

Historia

: 2 lip 2015, o 00:48
autor: yukon
Co za baba rabuja ja w bialy dzien a ona nic?Na policje trzeba bylo dzwonic...

Historia

: 2 lip 2015, o 19:26
autor: autsajderek
Ja ze słyszenia znam podobną historię - tylko chodziło o to, że przed położeniem elewacji na kamienicą, przyjechało trzech kolesi, jeden z nich ewidentnie wyznania Żydowskiego. Wskazał palcem cztery cegły w zewnętrznej ścianie kamienicy. Dwóch pozostałych wydłubało te 4 cegiełki z muru, wyjęli cztery zawiniątka, włożyli cegły z powrotem, wsiedli do auta i odjechali. Rzecz miała miejsce na podlasiu, gdzie przed II wojną ludność żydowska stanowiła ponad połowę ludności miasta. Rzecz zasłyszana od obecnych mieszkańców owej kamienicy. Ludzie po osiemdziesiątce, więc myślę, że nie w głowie im bajkopisarstwo... a sporo rzeczy opowiadali o czasach wojny i o tym co działo się zaraz po wojnie na Kresach Wschodnich...