Porada prawna

O wszystkim i o niczym, na serio i dla zabawy
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

Witam wszystkich , mam prośbę kolega sprzedał motocykl a za kilka dni kupujący stwierdził że są usterki których wcześniej przy zakupie nie widział a teraz chce zwrotu koło 5 tyś. za usunięcie tych usterek twierdząc że działa rękojmia około 1 miesiąca i ma prawo zwrotu motocykla . Jeśli ktoś miał podobną sytuację lub zna prawnika który by pomógł bardzo proszę .Zaznaczam że kupujący ma opinię negatywną na allegro uznawany jest za konfliktową osobę . :ukłon: :ukłon:
Awatar użytkownika
Festung
SPEC
SPEC
Posty: 1523
Rejestracja: 8 lis 2012, o 18:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Sátoraljaújhely

Porada prawna

Post autor: Festung »

Pokaż wzór umowy ,chodzi o to jak była sformułowana.
Gdybym był cukierkiem jaki miałbym smak?
Byłbym twardym cukierkiem, innych opcji brak!
Dlaczego twardym skąd wybór taki?
One się wszystkim dają we znaki.
Stara szakala bajka.....
Awatar użytkownika
stomek
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 1154
Rejestracja: 22 kwie 2014, o 11:00
Województwo: Mazowieckie
Imię: Tomek
Lokalizacja: Stolicy okolice

Porada prawna

Post autor: stomek »

Niestety ale słabo to wygląda ,szczególnie po zmianie ustawy konsumenckiej.
Wszystkie prezentowane przedmioty zostały znalezione podczas rodzinnych spacerów na giełdach i targach staroci ,nie zostały w żaden sposób namierzone oraz wydobyte za pomocą wykrywacza metali czy podobnych urządzeń.
damianekstn
Porucznik
Porucznik
Posty: 731
Rejestracja: 6 mar 2014, o 18:56
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lubelskie

Porada prawna

Post autor: damianekstn »

Z tego co mi wiadomo ma 2 tyg czsu na zwrot. Moze jedynie zwrocic,pieniedzy nie ma prawa zadac..
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

W sobotę dam wzór umowy bo ja jestem w domu a w sobotę jadę do niego . Poza tym ten kolega to narzeczony mojej siostrzenicy ale piszę kolega bo jak inaczej . Tak czy inaczej dzięki , w sobotę się odezwę . :pozdro:
Awatar użytkownika
KOBRA
St. Chorąży Sztabowy
St. Chorąży Sztabowy
Posty: 437
Rejestracja: 10 sty 2014, o 04:14
Województwo: Kujawsko-Pomorskie

Porada prawna

Post autor: KOBRA »

Prawdopodobnie, kupujący powołał się na przepisy o wadach ukrytych, które w momencie zakupu mogły być niewidoczne. W takiej sytuacji, prawo stoi raczej po stronie kupującego. Jest możliwość, że chce ''wydoić'' więcej niż będzie kosztowała naprawa. Gdybym był sprzedającym, oddałbym całą sumę i odebrał towar. Można też ustalić, że sprzedający odda odpowiednią sumę po naprawie i na podstawie faktur za tę naprawę. Jednak, jeżeli kupujący załatwi sobie zawyżone faktury to i tak lipa.
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

jutro wypowie się sprzedający zna szczegóły sprzedaży
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

Wit am , kupujący prosiłabym wstawił umowę kupna jak Festung prosił ,
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

Zaznaczam ,że motocykl odebrała inna osoba i na przyczepce samochodowej transportowała do właściciela kupującego . Sprzedający zrobił zdjęcia motocykla bez odpowiedniego zabezpieczenia na czas transportu, nie przystosowana do takiego transportu.
Awatar użytkownika
Catadero
Forumowy reporter
Forumowy reporter
Posty: 1698
Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
Województwo: Wybierz

Porada prawna

Post autor: Catadero »

Skoro to taki "konfliktowy" koleś, to zamaż na umowie jego dane, bo się przyczepi.

C.
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10936
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Porada prawna

Post autor: yukon »

Dobry pomysl Cat.dane zamazalem,swoja droga jakis cwaniaczek,ja bym mu pokazal dzrzwi i powiedzial zeby szedl do sadu,wolabym wydac te 5 kola na adwokata niz zaplacic gosciowi,jak sie cos kupuje to sie jedzie z mechanikiem i dokladnie wszystko sprawdza,znajdujemy na miejscu usterki wtedy sie targujemy a mechanik nam wycenia ile sprzedajacy powinien zejsc z ceny,ja takiego motocykla juz spowrotem bym nie wzial od kupujacego,czort wie co on z nim robil.
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
Awatar użytkownika
KOBRA
St. Chorąży Sztabowy
St. Chorąży Sztabowy
Posty: 437
Rejestracja: 10 sty 2014, o 04:14
Województwo: Kujawsko-Pomorskie

Porada prawna

Post autor: KOBRA »

szperak pisze:Zaznaczam ,że motocykl odebrała inna osoba i na przyczepce samochodowej transportowała do właściciela kupującego . Sprzedający zrobił zdjęcia motocykla bez odpowiedniego zabezpieczenia na czas transportu, nie przystosowana do takiego transportu.
Umowa była na inną osobę niż ta, która odbierała, tak ? A co z podpisem kupującego ? Rozumiem, że na umowie jest podpis kupującego ? Czyli umowę przywiózł facet z lawetą a na umowie był już podpis obecnego właściciela ?
W zasadzie, trudno mi powiedzieć, czy to bardzo dobrze, czy bardzo źle. Wychodzi na to, że potwierdził odbiór podpisem więc zna stan techniczny. Na tej podstawie, odkręciłbym cała transakcję.
Mój znajomy, sprzedawał kiedyś zabytkowego ''komara''. Dostał zapytanie, czy sprzedałby jedną część z silnika. ( nie pamiętam o którą chodziło ale żeby się do niej dostać trzeba było zdjąć karter )
Kolega odmówił, bo motorek był na chodzie. Człowiek, który chciał kupić tę część, zakupił w końcu cały pojazd. Na drugi dzień po odbiorze zadzwonił z informacją, że motor zawiera wady ukryte. Zasłaniając się jakimiś przepisami, zmusił kolegę, żeby przyjął motor z powrotem i oddał kasę. Po odebraniu pojazdu, okazało się, że brakuje tylko tego elementu, którym był kupujący zainteresowany.
Bezczelny cwaniak i ewidentne oszustwo ale kumpel odpuścił dochodzenia prawdy.
Taka sytuacja.
Awatar użytkownika
Festung
SPEC
SPEC
Posty: 1523
Rejestracja: 8 lis 2012, o 18:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Sátoraljaújhely

Porada prawna

Post autor: Festung »

Kupujący oznajmił iż jest mu znany stan pojazdu.Ja bym mu nic nie oddał niech się buja.
Gdybym był cukierkiem jaki miałbym smak?
Byłbym twardym cukierkiem, innych opcji brak!
Dlaczego twardym skąd wybór taki?
One się wszystkim dają we znaki.
Stara szakala bajka.....
Awatar użytkownika
szperak
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 148
Rejestracja: 6 gru 2013, o 22:21
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Imię: Leszek

Porada prawna

Post autor: szperak »

Dzięki , ale ja trochę za mało napisałem . Kupujący podpisał umowę sam ale wynajął z ogłoszenia gościa przypadkowego . Sprzedający poinformował nabywcę że może mechanika wynająć na miejscu który oceni stan motocykla ale kupujący zrezygnował z tej usługi i zgodził się na stan obecny . Dziękuję Wam wszystkim którzy zainteresowali się nie moim problemem ale przyszłego męża mojej siostrzenicy . W jego imieniu Wam dziękuję :ukłon:
Awatar użytkownika
KOBRA
St. Chorąży Sztabowy
St. Chorąży Sztabowy
Posty: 437
Rejestracja: 10 sty 2014, o 04:14
Województwo: Kujawsko-Pomorskie

Porada prawna

Post autor: KOBRA »

Festung pisze:Kupujący oznajmił iż jest mu znany stan pojazdu.Ja bym mu nic nie oddał niech się buja.

W zasadzie, też tak myślę i potwierdza to nawet punkt 3 umowy. Jednak, wcześniej pisałem o wadach ukrytych a te z racji ''ukrycia'', przeważnie są niewidoczne przy zakupie. Kilka lat temu kupiłem sobie okazyjnie opla kadeta. W momencie zakupu miał 25 lat i przejechane 400.000km. Blacha wyglądała tak jakby przed chwilą z fabryki wyjechał. Silniczek - igła. Ponieważ tego dnia padało i przy tym była niedziela, mój kumpel mechanik nie był skłonny żeby kłaść się pod samochód i sprawdzać stan podwozia. Założyłem, że dno samochodu jest w stanie adekwatnym do reszty.
...To było błędne założenie :) Podłoga jak z papieru i spawany wahacz. Dałem za niego grosze a podłogę naprawił mi kumpel za flache. Później doszły jeszcze inne niedociągnięcia, z których najważniejsze to fakt, że po porządnym nagrzaniu silnika obroty ''głupiały''. Podczas jazdy testowej oczywiście nie było tego widać, bo przejechałem się tylko kawałek. Ewidentna wada ukryta, o której sprzedający wiedział, bo kiedy zadzwoniłem i zapytałem o to, od razu sam zaproponował, że jeżeli mi zależy, to odkręcamy cały interes. Zacząłem go już remontować i nie opłacało mi się to ale możliwość taka była jak widać.
Napisz chociaż, jaka jest dalsza taktyka w tej sprawie. Może się każdemu przytrafić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Na każdy temat”