Strona 1 z 1

Hołd ruski

: 20 paź 2014, o 16:29
autor: tisio
Temat przemilczany przez lata prl-u, a także zapewne w dzisiejszych czasach " niepoprawny politycznie ". Bo jak tu pisać za rządów prl - bis o Uległości Rosji dla Polski...

" Lata 1598-1613 to w historii Rosji okres Wielkiej Smuty, ogromnego kryzysu, zakończonego udaną dwukrotną interwencją wojsk Rzeczypospolitej.po raz pierwszy Polacy wkroczyli do Moskwy w 1605 roku, osadzając na tronie rosyjskim Dymitra Samozwańca, który rok później poślubił córkę polskiego magnata Marynę Mniszchównę, koronowaną na Carową Rosji.Polacy wtedy pojawili się na Kremlu i wkroczyli do cerkwi z bronią, co było dla Rosjan największą obrazą.Tydzień po ślubie i tej koronacji wybuchło antypolskie powstanie, w wyniku którego Dymitr został zamordowany, a nowy car, Wasyl IV Szujski kazał poćwiartować jego zwłoki, następnie je spalić i wystrzelić z armaty na zachód - w kierunku Polski.Za strachu przed polską zawarł układ ze Szwecją, oddając jej Inflanty, co nie spodobało się Zygmuntowi III Wazie.Wojsko Polskie znów wyprawiło się do Moskwy.4 lipca pod Kłuszynem ( między Smoleńskiem a Moskwą ), hetman Stanisław Żółkiewski, z zaledwie 7-tysięczną jazdą rozbił w proch 35-tysięczną połączoną armię dowodzoną przez brata cara, Dymitra Szujskiego, oraz Jacoba Pontussona De La Gardie ze Szwecji.Przegrani wodzowie zdołali uciec, ale nie ustrzegło ich to przed konsekwencjami.Dymitr schronił się w Moskwie, ale Pontusson został przez Rosjan obdarty z ubrań i wypędzony w koszuli z zamku Oczepow, gdzie próbował się schronić.Polacy zdobyli rosyjsko-szwedzki obóz, a w nim ogromne bogactwa - złote i srebrne naczynia,szaty, oraz setki wozów pełnych pieniędzy na żołd dla cudzoziemskich żołnierzy.Zdobyli także uzbrojenie Szujskiego - szyszak, szablę, buławę, karetę, liczne kolasy, liczne sztandary, w tym najważniejszy - adamaszkową chorągiew cara, całą obszytą złotem.Żółkiewski 12 lipca pociągnął na Moskwę, a mieszkańcy sami otworzyli mu bramy miasta.27 sierpnia obwołali carem syna Zygmunta III Wazy - królewicza Władysława, a 9 października 1610 roku wydali w ręce zwycięskiego polskiego hetmana cara Wasyla IV, oraz jego braci, Dymitra, Iwana, oraz zonę Dymitra, Jekaterinę.
Rok później, Żółkiewski przywiózł carskich jeńców do Warszawy.29 października 1611, przy biciu dzwonów kościelnych, w otwartym powozie przewiózł ich w triumfalnym wjeździe na Zamek, i postawił przed Królem Zygmuntem, oraz posłami senatorami.Wasyl IV Szujski, car Rosji z odkrytą głową schylił się do samej ziemi, dotykając prawą dłonią podłogi, a następnie pocałował środek własnej dłoni, co było symbolem podległości.Potem złożył przysięgę, korząc się przed majestatem Rzeczypospolitej, uznał się za pokonanego, i obiecał, że Rosja nigdy więcej na Polskę nie napadnie.Po tej przysiędze Król Zygmunt pozwolił mu na pocałowanie ręki, co było kolejnym wyrazem poddania się Rosji.Brat cara, kniaź Dymitr padł na twarz i uderzył czołem przed polskim Królem i Rzecząpospolitą, po czym złożył taką samą przysięgę jak car.Wielki kniaź Iwan upadł na twarz i płacząc trzy razy bił pokłony, uderzając czołem o posadzkę zamku, po czym złożył tę samą przysięgę co bracia.Przed polskim tronem leżały wtedy zdobyte pod Kłuszynem i na Kremlu rosyjskie sztandary, w tym sztandar cara Wasyla Szujskiego.Ceremonia hołdu ruskiego skończyła się Mszą Świętą w kościele św.Jana.
Car Wasyl Szujski, jego bracia, oraz bratowa zostali przewiezieni do niewoli i osadzeni najpierw w pałacu na Mokotowie, a potem w Gostyninie, gdzie wszyscy zmarli w przeciągu kilku dni września 1612 na skutek najprawdopodobniej szalejącej wówczas zarazy.Zostali pochowani w Warszawie, w specjalnie w tym celu wybudowanej kaplicy, zw. Kaplica moskiewską.W 1635 Król Władysław IV odsprzedał Rosjanom kości carskiej rodziny, a ich szczątki spoczęły w Moskwie ". Źródło - " Polska Niepodległa "
Cdn.

Re: Hołd ruski

: 20 paź 2014, o 16:52
autor: PINGWIN
:polska: Brawo tisio za przypomnienie pięknych faktów z historii Polski. Mamy co wspominać, a teraz....szkoda gadać. :pozdro:

Re: Hołd ruski

: 22 paź 2014, o 15:32
autor: tisio
Ciąg dalszy.

Po tym triumfie zostały w Warszawie pamiątki, z których większość nie istnieje - dwa obrazy przedstawiające hołd namalowane przez Tomasza Dolabellę, a drugą Kaplica Moskiewska.Prawdopodobnie znajdowała się w okolicy dzisiejszego Placu Staszica, na samym początku Krakowskiego Przedmieścia, co było dla Rosjan bardzo upokarzające, gdyż każde poselstwo musiało przechodzić obok symbolu rosyjskiej klęski, i w 1647 r. poprosili, by ją zburzono.Król Władysław IV odmówił, ale wymontowano z niej ozdobny kamień i przesłano do Moskwy.Ostatecznie kaplica została zburzona i do dzisiaj nie wiadomo o dokładnej lokalizacji.Przed II Wojną Światową historycy wskazywali jako miejsce lokalizacji obecną ul.Świętokrzyską 1.To wystarczyło, by w 1954 komunistyczne władze nakazały rozebranie odkrytych tam fundamentów rotundy, uznały bowiem, że nie do pomyślenia było, żeby w stolicy był chociaż ślad po upokorzeniu Rosji przez Polskę.
Rosjanie zażądali on polskich monarchów spalenia dzieł informujących o hołdzie, oraz surowego ukarania piszących o tym.W 1650 r.spłonęło kilka kartek, ale nikogo nie ukarano.W 1678 zażądali zwrotu obrazów Dollbeliego, wiszących w Zamku Królewskim.Ostatecznie August II Mocny zwrócił je, lub zostały zniszczone.Ocalała kopia jednego z nich, ale jest tak skutecznie ukrywana, że mało kto wie, jak wygląda ten obraz.
W czasach nam bliższych, do tego ważnego dla naszej historii dnia chwały wrócił Jan Matejko, malując obraz " Carowie Szujscy wprowadzeni przez Żółkiewskiego na sejm warszawski przed Zygmunta III ", oraz " Hołd ruski ", określony przez władze komunistyczne jako obraz o niskiej wartości artystycznej z zaleceniem, aby go nie eksponować.
Została jednak w samym centrum Warszawy jedna pamiątka, hołdu złożona przez cara Polsce.
W 1644 roku na zachodniej stronie cokołu Kolumny Zygmunta umieszczono łacińską inskrypcję : Zygmunt III na mocy wolnej elekcji król Polski, z tytułu dziedziczenia następstwa i prawa - król Szwecji, w umiłowaniu pokoju i sławie pierwszy między królami, w wojnie i zwycięstwach nie ustępujący nikomu, WZIĄŁ DO NIEWOLI WODZÓW MOSKIEWSKICH,STOLICĘ I ZIEMIE MOSKIEWSKIE ZDOBYŁ, WOJSKA ROZGROMIŁ,ODZYSKAŁ SMOLEŃSK, złamał pod Chocimiem potęgę turecką, panował przez czterdzieści cztery lata, w szeregu czterdziesty czwarty król, dorównał chwale wszystkim i przyjął chwałę całą.
Najwyraźniej carscy, jak i stalinowscy cenzorzy nie znali łaciny i zapomnieli usunąć napis, który przypominał i nadal przypomina Polakom, że zanim Moskwa zaczęła wysyłać na Sybir polskich patriotów, zanim wymordowali nam elitę narodu w Katyniu, zanim przysłali nam czerwoną hołotę w charakterze rządu w 1944, upadła na pysk przed polską potęgą.
Rosjanie sami oddali swoją stolicę, a Polacy nigdy takiego gestu wobec nich nie dokonali.