Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Co mogło spowodować nieprawidłową prace wykrywacza ( daje fałszywe sygnały prawie przy każdym ruchu ręki , nawet powtarzające się. Mało tego pointer też namierza a potem się wycisza lub przenosi się sygnał coraz dalej a potem cichnie. Przy testach na monetach działa prawidłowo ale w terenie to kicha nie da się chodzić przy zmniejszeniu czułości do połowy i niżej trochę lepiej ale też nie do końca. Byłem zadowolony z niego do tej pory sprawował się super.
Wykrywacz kupiony w kwietniu tego roku ze środkowej półki że tak powiem marki wykrywacza nie podam.
Proszę o jakieś wskazówki , pomoc ...

Jezeli nie podasz marki wykrywacza to bedzie ciezko ustalic dlaczego tak sie zachowuje..
Na właczonym wykrywaczu podniesionym w gore zeby nie lapal falszywych sygnalow porusz wejsciem kabla do cewki,kablem przy gniezdzie do elektroniki,zmien baterie,sprawdz i przeczysc stykki przy baterii,sprawdz moze poprzecieral sie gdzie kabel.Trzymasz go w domu czy na dworze? Moze dostala sie wilgoc.

Przeczyściłem i przedmuchałem wszystkie zakamarki w wykrywaczu ale bez rozkręcania.
Zrobiłem test na monecie 1gr. z 2012roku i na najmniejszej skali wykrywa monetę na 8cm. a na największej skali czułości na 22cm.
W domu wszystko ok jutro sprawdzę go w terenie.
Dzięki za wskazówki

Trzy godziny łażenia w plenerze i kicha nie da się chodzić , fałszywe sygnały puste dołki, rozmywający się sygnał point . Myślę sobie że w poniedziałek wysyłam na reklamacje ale jak mi uznają na testach jest wszystko ok a w terenie nie da się chodzić. Aż tu nagle eureka całym sprawcą nieprawidłowego działania wykrywacza są nowo zakupione gumowce. Mają w podeszwę wtopioną jakąś stalkę z kolorowego metalu co sprawiało raz po raz wzbudzanie się wykrywacza.
Poprzednie moje gumowce nie sprawiały takiego kłopotu , byłem przekonany że gumowce są tylko z gumy a tu jakieś stalki powtapiane w podeszwę. Męczyłem się tak kilka wypadów z wykrywką przekonany że się posypała elektronika.
Więc przyczyną źle działającego wykrywacza były nowo zakupione gumowce

masakra,dobrze ze nie wyslales wykrywacza odeslaliby ci go spowrotem,ty wkur...ny poszedlbys w pole,i znowu to samo,wywalibys wykrywacz i kupil taki za 4kola ,poszedl w pole i znowu to samo
a wystarczylo kupic zwykle gumiaki za 40 zeta,a nie z bajerami

miałem podobna dziwna historie, mój ojciec zajawił się tym pieknym hobby i zarazil ode mnie i bylo wszystko pieknie ladnie tylko zawsze mu dziwnie reagowal sprzet ktory to zas w moich rekach dzialal dobrze, bez problemu, u niego zawsze czulosc byla zmniejszana a wiec i efekty gorsze, po czym po kilku wypadach, przypomnial sobie ze z dobre 15 lat temu nie zglosil sie na wyciagniecie śruby z nogi, a konktetnie kostki i stad ten problem sruba sie zrosla i pozamiatane, teraz musi machac nieco dalej , ale daje rade , pozdro

Tez dobre michal,ja na poczatku pakowalem wszystkie fanty do tej kieszeni powyzej kolana w bojowkach jak lazilem z ace150,pozniej jak kupilem dfxa krecilem sie w kolko szukajac fanta,prawie sie okopalem po jakims czasie dopiero zaczailem o co chodzi

I mnie przydarzyła się zabawna historia.
Pewnego razu pojechałem na swoje ulubione poletko i nawet nieźle się kopało, ale pojawił się pewien problem, za każdym razem po chwyceniu garści ziemi i przemiataniu jej prze cewce miałem bardzo wyraźny sygnał ale za nic w świecie nic nie mogłem znaleźć . Dłuższy czas się zastanawiałem co za czort... Dopiero gdzieś po godzinie, jak zrobiło mi cię ciepło , zdjąłem kurtkę i zniknęły te dziwne sygnały. He , wiecie co się okazało? Jakimś cudem grosik dostał się do rękawa kurtki w podszewkę i to on mi tak psocił

też się raz oszukałem pięknego sygnałku kanarkiem jeszcze - każda garść ziemi pięknie dzwoniła i nic...
Jak sobie uświadomiłem że przecież mam na palcu obrączkę to trochę się wkur....