Strona 1 z 1

Słoik

: 11 sie 2020, o 21:20
autor: Catadero
Musztarda.
Swój rodowód ma w Chinach i starożytnym Egipcie. Egipcjanie w trakcie spożywania mięs wsuwali pod język ziarna gorczycy. Jak używali gorczycy Chińczycy? Nie wiem. Wiem natomiast, że Pliniusz Starszy, znany Rzymianin, wymyślił gorczycę rozcieraną z octem. Taką miksturą już można było smarować mięso. I tak robiono w Rzymie przez kolejne 300 lat. Aż nikomu nie znany dotąd obywatel-Paladius wykombinował, że do gorczycy z octem można dodać olej i miód. I to już było coś.
W XIII wieku już musztarda była popularna. Do tego stopnia, że papież Jan XXIII powołał do życia urząd papieskiego musztardnika i była to funkcja znacznie lepiej płatna niż np. funkcja papieskiego złotnika.
Dwieście lat później papież Klemens VII tak rozsmakował się w musztardzie, że jadał z nią nie tylko słodkie wypieki ale także lody a na jego potrzeby papieski musztardnik tworzył musztardę pomarańczową, różaną czy waniliową.
Gorczyca, z której robi się podstawę do produkcji musztardy ma również swój wkład w pierwszą wojnę światową.
Otóż trujący gaz musztardowy produkowano z gorczycy.
Ale jeszcze przed pierwszą wojną, w Gdańsku, od 1880 roku istniała firma DEGNER und ILGNER GmbH. Panowie posiadali kilka zakładów, które fabrykami nie były. Raczej fabryczkami. Wytwarzali margarynę w jednym zakładzie (1913), marmoladę w innym. Zajmowali się także handlem towarami kolonialnymi. Największym ich przedsięwzięciem była (chyba) fabryka DAGOMA-"Gemuse-, Obst-, Konserve und Marmolade Fabrik".
Od roku 1914 zadaniem Dagomy było przede wszystkim dostarczanie swoich produktów dla wojska. Po wojnie, od 1918, Dagoma powróciła do produkcji warzyw konserwowych, octu, tłuszczów spożywczych i MUSZTARDY. Także sztucznego miodu.
I całkiem nieźle im to wychodziło, bo na wysatwie w Nicei w 1929 roku wyroby firmy otrzymały nagrodę Gran Premio Nizza i złoty medal we Florencji.
DAGOMA.jpg
A potem-znowu wojna i dostawy dla wojska.
Po 1945 roku firma została przejęta przez państwo i już jako Gdańskie Zakłady Przemysłu Owocowego produkowała przede wszystkim ocet, dżemy i musztardę. A także wino-marki-wino pod nazwą KORDIAN.
Z czasem do literek GZPO zaczęto dodawać przedwojenną nazwę DAGOMA. Zakład był między innymi dostawcą marmolady na polskie statki handlowe( które jeszcze wtedy mieliśmy) w pojemnikach hurtowych oraz tradycyjnie-musztardy, octu, sztucznego miodu.
Kryzys przyszedł w 1989 roku i firma praktycznie spadła z rynku.
W roku 2012 zakłady DAGOMA ponownie rozpoczęły pracę w swojej dziedzinie w...Pucku i działają do tej pory.

Po czasach przedwojennej świetności pozostał w jednej z piwnic słoik. Kompletny, z ebonitową zakrętką z przedwojennym logiem DAGOMY.
DSCF4829.JPG
DSCF4830.JPG
DSCF4831.JPG
Słoik na dnie ma napis "1/2 kg". Niestety, nie wiem jaki produkt był w nim sprzedany ale na musztardę to raczej zbyt duża dawka. Skłaniam się raczej ku półkilowej porcji sztucznego miodu.

C.

Re: Słoik

: 11 sie 2020, o 23:00
autor: PINGWIN
Jak zwykle Cat, super felieton! A ze musztarde uwielbiam, to czytalo sie smakowicie...tzn znakomicie. Pozdrawiam