ŻMIJA ZYGZAKOWATA
: 1 maja 2018, o 09:57
Skończyła się zima, przemija wiosna. Jest coraz cieplej. Nie tylko my lubimy "ciepełko". Wszelkiego rodzaju zwierzęta, zwłaszcza te, które zimno przeczekały w uśpieniu, chcą załapać choć trochę ciepła. Wśród nich są także płazy i gady. A wśród gadów-żmija zygzakowata.
Jest to jedyny naturalnie występujący na terenie Polski gad jadowity. Do tego należy do grupy węży u których aparat jadowy jest rozwinięty w najwyższym stopniu.
Pająki, płazy, gady-to zwierzęta, które u większości ludzi budzą co najmniej obrzydzenie. Także obawy i strach. A to często przekłada się na "chłop żywemu nie przepuści" . A szkoda.
Żmija zygzakowata, jak wszystkie płazy i gady w Polsce, podlega ścisłej ochronie.
Gad ten nie atakuje człowieka jako zdobyczy czy pożywienia, bo nie byłby w stanie skonsumować czegoś tak dużego. Żmija atakuje w obronie. Jeśli zobaczy Ciebie wcześniej niż Ty ją-odpełznie,schowa się. Jeśli ją zaczepiasz lub nadepniesz-zaatakuje i ukąsi, bo musi się bronić.
Warto wiedzieć, że żmije są całkowicie głuche i odbierają bodźce w dwojaki sposób. Węchem-do pobierania zapachów służy język, który często wysuwa, oraz całym ciałem drgania podłoża.
Żmija zygzakowata występuje w trzech odmianach ubarwienia i na terenie całego kraju. Dzięki zygzakowatemu wzorowi na grzbiecie można ją dość łatwo odróżnić od innych naszych węży, które niestety często padają ofiarą nieuzasadnionego strachu. Giną węże eskulapa i kto wie, czy jeszcze gdzieś uchowały się u nas te największe europejskie węże. Największy okaz zanotowany kiedyś na terenie Polski miał 180 cm długości. Ulubionym miejscem przebywania tego gada są gałęzie niskich drzew liściastych i krzewów. Nasłonecznione! Oraz skałki. Wąż ten jest ubarwiony jednostajnie, bez wzorów. Grzbiet oliwkowy lub brązowy o podbrzusze-jaśniejsze, słomkowe.
Ofiarą padają także zaskrońce. Czarne i z żółtymi plamami w tylnej części głowy, która jest większa w stosunku do ciała niż u żmij. Zdarza się jednak, że u osobników ubarwionych mocną, głęboką czernią żółte plamy są w zaniku (odmiana występuje często w Bieszczadach). Wówczas odróżnienie od jadowitego gada jest trudne.
Kolejnym wężem, mylonym ze żmiją jest gniewosz plamisty. Faktycznie, na swoje nieszczęście wyglądem zewnętrznym przypomina żmiję w ubarwieniu jasnym i nazywany bywa "miedzianką". Długość tego węża to 70-80 cm.
Ukąszenie przez żmiję powoduje wprowadzenie do organizmu jadu-substancji, która powoduje różne nieprzyjemne dla organizmu odczucia. Trudno powiedzieć, czy dla dorosłego człowieka taka dawka jadu może być śmiertelna. Dla uczulonego-może być. I wobec braku pomocy lekarskiej w postaci surowicy.
Dlatego, "Bieszczadnicy" Drodzy-wysokie buty, patrzeć pod nogi a zauważone gady-omijać. Zabraliśmy im tyle z ich środowiska, że niedługo zdziwienia nie będą wywoływać gady w ludzkich siedzibach. A według doniesień na przykład w Centrum Warszawy żmija zygzakowata już od kilku lat się pojawia
C.
Jest to jedyny naturalnie występujący na terenie Polski gad jadowity. Do tego należy do grupy węży u których aparat jadowy jest rozwinięty w najwyższym stopniu.
Pająki, płazy, gady-to zwierzęta, które u większości ludzi budzą co najmniej obrzydzenie. Także obawy i strach. A to często przekłada się na "chłop żywemu nie przepuści" . A szkoda.
Żmija zygzakowata, jak wszystkie płazy i gady w Polsce, podlega ścisłej ochronie.
Gad ten nie atakuje człowieka jako zdobyczy czy pożywienia, bo nie byłby w stanie skonsumować czegoś tak dużego. Żmija atakuje w obronie. Jeśli zobaczy Ciebie wcześniej niż Ty ją-odpełznie,schowa się. Jeśli ją zaczepiasz lub nadepniesz-zaatakuje i ukąsi, bo musi się bronić.
Warto wiedzieć, że żmije są całkowicie głuche i odbierają bodźce w dwojaki sposób. Węchem-do pobierania zapachów służy język, który często wysuwa, oraz całym ciałem drgania podłoża.
Żmija zygzakowata występuje w trzech odmianach ubarwienia i na terenie całego kraju. Dzięki zygzakowatemu wzorowi na grzbiecie można ją dość łatwo odróżnić od innych naszych węży, które niestety często padają ofiarą nieuzasadnionego strachu. Giną węże eskulapa i kto wie, czy jeszcze gdzieś uchowały się u nas te największe europejskie węże. Największy okaz zanotowany kiedyś na terenie Polski miał 180 cm długości. Ulubionym miejscem przebywania tego gada są gałęzie niskich drzew liściastych i krzewów. Nasłonecznione! Oraz skałki. Wąż ten jest ubarwiony jednostajnie, bez wzorów. Grzbiet oliwkowy lub brązowy o podbrzusze-jaśniejsze, słomkowe.
Ofiarą padają także zaskrońce. Czarne i z żółtymi plamami w tylnej części głowy, która jest większa w stosunku do ciała niż u żmij. Zdarza się jednak, że u osobników ubarwionych mocną, głęboką czernią żółte plamy są w zaniku (odmiana występuje często w Bieszczadach). Wówczas odróżnienie od jadowitego gada jest trudne.
Kolejnym wężem, mylonym ze żmiją jest gniewosz plamisty. Faktycznie, na swoje nieszczęście wyglądem zewnętrznym przypomina żmiję w ubarwieniu jasnym i nazywany bywa "miedzianką". Długość tego węża to 70-80 cm.
Ukąszenie przez żmiję powoduje wprowadzenie do organizmu jadu-substancji, która powoduje różne nieprzyjemne dla organizmu odczucia. Trudno powiedzieć, czy dla dorosłego człowieka taka dawka jadu może być śmiertelna. Dla uczulonego-może być. I wobec braku pomocy lekarskiej w postaci surowicy.
Dlatego, "Bieszczadnicy" Drodzy-wysokie buty, patrzeć pod nogi a zauważone gady-omijać. Zabraliśmy im tyle z ich środowiska, że niedługo zdziwienia nie będą wywoływać gady w ludzkich siedzibach. A według doniesień na przykład w Centrum Warszawy żmija zygzakowata już od kilku lat się pojawia
C.