CD
Wracamy, ale okrężną drogą. W miejscowości Zdrzewno stoi w polu zaniedbany dwór. Podjeżdżamy i pomimo różnych tabliczek podchodzimy do pałacu. Wielki.
1. Zdrzewno.JPG
1. Zdrzewno 2.JPG
Niesamowicie wyglądają wytłuczone okienne szybki.
1.Zdrzewno 5.JPG
1.Zdrzewno 3.JPG
Od strony zachodniej, gdzie znajduje się zapuszczony park.
1.Zdrzewno 4.JPG
I jeszcze rzut oka przez piwniczne okienko.
1.Zdrzewno 6.JPG
Pierwsze wzmianki o osadzie Zdrzewno pochodzą z 1398 roku, kiedy to niejaki Kunstowicz odsprzedał część wsi rodzinie von Weiher za 70 marek. Co ciekawe informacja o tym fakcie znajduje się w ...Kopenhadze i zapisana jest na woskowej tabliczce. Z wykazu utworzonego w roku 1400 wynika, że (pomimo zajęcia terenów przez Krzyżaków) Zdrzewno było majątkiem posadowionym na prawie polskim. Przez kolejnych 300 lat właścicielami były pomorskie rody von Goddentow i von Weiher. W roku 1784 część Weiherów należała już do rodu von Rexin.
I tu dygresja-kiedyś natrafiłem na srebrny kieliszek z herbem tej rodziny
von REXIN.JPG
W końcu w 1804 John Wilhelm von Zindars zakupił część A a następnie część B scalając majątek. Na swoim już terenie wybudował w 1867 skromny dwór nie odbiegający jednak wielkością i wyglądem od innych dworów w okolicy. Dwór ten został rozbudowany w roku 1922. Stąd te dwie daty na froncie budynku. Jeszcze w 1945 roku właścicielką dworu i ziem była Margarete Zindars. Potem-nie wiadomo co tam się znajdowało ale w latach dziewięćdziesiątych XX wieku był tam jeszcze PGR. Dwór został wówczas solidnie wyremontowany. Po upadku socjalistycznej gospodarki, likwidacji PGR-ów i wyprzedaży majątku dwór trafił w ręce mieszkańca Warszawy. Brak opieki spowodował systematyczną dewastację. Właściciel próbował go remontować ale (jak wieść gminna niesie) skończyły się fundusze. ale dewastacja się nie skończyła.
Pomimo obietnic sprzed 3 lat delegaturze Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Słupsku nie udało się zmusić właściciela do zabezpieczenia zabytku.
Jedziemy dalej. W stronę domu.
Po drodze łączka, na której już kiedyś "chadzałem z patykiem".

. Próbujemy.
Jak zwykle wychodzą jakieś drobiazgi i tu Jaskółka wykazała się cierpliwością. Ja, po znalezieniu tego (mój kolega takie "coś" określa mianem
kapcelundzik )
DSCF2470.JPG
i kilkunastu kawałków cynkowych blaszek zrobiłem fotkę jakiegoś mchu czy porostu
2. mchy.JPG
i po prostu poszedłem na grzyby.
I tu jakiś, choć skromny, efekt był.
grzybki 30 10 2016.JPG
Oto pierwszy w tym roku słoik zamarynowanych opieniek.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.