Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

O wszystkim i o niczym, na serio i dla zabawy
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
naziir
ST-CHORAZY
ST-CHORAZY
Posty: 286
Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: naziir »

Witam!
Tak sobie pomyślałem :diabełek:
aby założyć wątek o historii i np. legendach, tajemnicach naszych miast i wsi w których mieszkamy...
Każdy mógł by napisać co wie o mieście/wsi w której mieszka bądź z której pochodzi, może do tego jakieś legendy albo tajemnice... :-D
Może to zaowocuje kiedyś jakąś wspólną wyprawą poszukiwawczą - w tropieniu tajemnic i legend; albo po prostu ciekawych miejsc historycznych, gdzie "coś się działo"...
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
Awatar użytkownika
naziir
ST-CHORAZY
ST-CHORAZY
Posty: 286
Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: naziir »

Pójdę na pierwszy ogień :diabełek:
skoro założyłem wątek...

Zacznę od miejscowości Przywidz z kąd pochodzę (o Pruszczu Gd. później...)

Będąc przywidzszczaninem przez ponad 30 lat wypadałoby coś napomknąć o tej bądź co bądź niesamowitej miejscowości. Więc zarzucę choć namiastkę informacji.

Przywidz

Wieś gminna położona nad Jeziorem Przywidzkim, przy drodze nr 221. Historia miejscowości sięga wczesnego średniowiecza, o czym świadczy gród słowiański nad jeziorem. W roku 1294 książę pomorski Mestwin II podarował tutejsze dobra klasztorowi cystersów z Eldeny. Po ok. 50 latach osada została sprzedana Krzyżakom i nazwano ją Mariensee. Przywidz w późniejszych latach był w posiadaniu wielu właścicieli. Za panowania Augusta III we wsi organizowano cztery jarmarki rocznie.

W latach międzywojennych Przywidz stał się miejscowością letniskową, głównie dla mieszkańców Gdańska. Nazywano go "Powietrznym Kurortem" lub "Małym Sopotem". Nad jeziorem wybudowano schronisko dla młodzieży i harcerzy oraz "Dom Ludowy" z czterema salami. We wsi była stacja pocztowa, kościół ewangelicki i drugi - katolicki, młyn wodny, gorzelnia, krochmalnia i cegielnia. Ponadto funkcjonowała karczma i kawiarnia.

Warto zobaczyć
- Jezioro Przywidzkie o pow. 136 ha, dł. 4,6 km, II klasa czystości, tu znajduje się jedyne kąpielisko w gminie, a przy północnym brzegu rosną dwie zrośnięte lipy drobnolistne - pomnik przyrody
- Rezerwat "Wyspa na Jeziorze Przywidzkim" - chroni ok. 200 - letni las bukowo-dębowy
- Ścieżka edukacyjna Nadleśnictwa Kolbudy wzdłuż zachodniego brzegu Jeziora Przywidzkiego
- Wczesnośredniowieczne grodzisko z dobrze zachowanym wałem ochronnym nad Jeziorem Przywidzkim
- Kościół p. w. Franciszka Ksawerego z 1904 r. - obecnie kaplica cmentarna. Wewnątrz piękne organy
- Neogotycki kościół p. w. Matki Boskiej Różańcowej z 1909 r. wybudowany dla ewangelików. Po wojnie oddany do dyspozycji parafii katolickiej. W 1998 kościół podpalono. Zniszczeniu uległy zabytkowe organy oraz niemal cały unikatowy drewniany mechanizm zegarowy
- Drewniany budynek przedwojennego schroniska młodzieżowego usytuowany nad jeziorem,

Trochę historii

Kościół parafialny pw. św. Franciszka Ksawerego w Przywidzu z 1904 roku (zabytek) - nie jest wpisany w rejestr zabytków.
W XVI wieku istniał w Przywidzu drewniany kościół rzymsko-katolicki, który stał w miejscu istniejącego obecnie cmentarza. Po wprowadzeniu na te ziemie protestantyzmu zbudowano zbór, który na początku XVIII w przeszedł w ręce katolików, gdy ówczesna dziedziczka Barbara Lindówna przyjęła katolicyzm. Biskup Szembek wizytujący kościół na Pomorzu w 1701 roku konsekrował kościół i nadał mu tytuł Św. Franciszka Ksawerego, w 1722 r. obok starego kościoła wybudowano nowy murowany (ryglowy), po czym stary rozebrano.
Kościół parafialny pw. św. Franciszka Ksawerego w Przywidzu z 1904 roku (zabytek) - nie jest wpisany w rejestr zabytków.
Natomiast drugi kościół proparafialny pw. M.B. Królowej Różańca Świętego z roku 1909 - został wpisany w rejestr zabytków 18 lipca 1999r.

źródło: miasteria.pl




Stare cmentarzyska w Gminie Przywidz

Cmentarzysko nr 1
Cmentarzysko to usytuowane jest na łagodnym stoku wzniesienia na wschód, od drogi z Przywidza do Katarynek. Na tym stanowisku natrafiono na relikty grobu skrzynkowego, z którego pochodzi gładzona czerwona popielnica ze stożkowatą pokrywą.

Cmentarzysko nr 2
Stanowisko to znajduje się częściowo na zalesionym wzniesieniu po zachodniej stronie drogi z Przywidza do Katarynek. Grób ten określono na wczesny i środkowy okres lateński. Poniżej tego cmentarzyska bliżej drogi do Przywidza znaleziono osełkę kamienną z okresu rzymskiego.

Cmentarzysko nr 3
Znajduje się na polu położonym przy szosie Gdańsk-Kościerzyna między szosą a rzeczką Wietcisą.

Cmentarzysko nr 4.
Znajduje się na terenie leśnym, na wzniesieniu po północnej stronie drogi polnej, prowadzącej z Piekła Dolnego w kierunku Piekła Górnego, około jednego kilometra po linii prostej od kościoła w Przywidzu.

Cmentarzysko nr 5.
W lesie na płaskowyżu położonym około 250 metrów od brzegu Jeziora Przywidzkiego naprzeciwko grodziska, znajduje się cmentarzysko, zajmuje szczyt rozległego wzniesienia, rozciąga się na długości 300 metrów i szerokości od 50-100 metrów. Liczy kilkanaście, w przeważającej mierze zniszczonych, kurhanów. Kurhany znajdują się częściowo na porębie i częściowo na młodniku świerkowym. Zbudowane są z kamieni w kształcie koła, pochodzące z okresu wczesnego średniowiecza, obejmujące obszar około 30 arów ziemi.

Cmentarzysko nr 6.
Cmentarzysko kurhanowe z wczesnej epoki żelaza, znajdujące się na wzniesieniu leśnym po północnej stronie drogi polnej prowadzącej z Piekła Dolnego w kierunku Gromadzina - kultura wschodnio pomorska.

źródło: miasteria.pl
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
Awatar użytkownika
naziir
ST-CHORAZY
ST-CHORAZY
Posty: 286
Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: naziir »

Tajemnice przywidza:
Na jeziorze przywidzkim jest wyspa na której w dawnych czasach stał zamek z mostem zwodzonym (co niektórzy twierdzą że to był "Modrzewiowy Dwór"). Do dziś w dwóch miejscach - przy wyspie i w lesie leży przy brzegu masa zatopionych dużych tajemniczych kamieni (jakby pozostałość budowli?)...
Zamek został kiedyś najechany przez wroga, i ukryto - pogrzebano gdzieś w okolicy skarb przed najeźdźcą...
Mówią też, iż z tego zamku na wyspie pod jeziorem był wydrążony tunel, przejście do lasu sąsiadującego z jeziorem...

A oto autentyczna legenda o skarbach wyciągnięta z historii przywidza:

"Była to na Wielkanoc, kiedy spacerowałem w pobliżu góry zamkowej. Przyglądałem się uważnie jak przyroda po zimowym śnie zaczęła budzić się do życia. Gdy tak obserwowałem i spacerowałem podziwiałem wielkość i mądrość przyrody jak ona co roku budzi się do życia. Znajdowałem się akurat pod górą zamkową, usłyszałem jakieś hałasy, odgłosy krzątania się. Byłem zaskoczony co to mogło być o tej porze i w tej okolicy. Cichutko podszedłem na górę zamkową. Na polanie zauważyłem mnóstwo naczyń, pucharów, świeczników ze srebra i złota, pięknych naszyjników z brylantami różnych świecidełek złotych. Wśród tego bogactwa krzątał się diabeł, wynosił on naczynia z komnaty zapadniętego zamku. Kiedy tak siedziałem cichutko ukryty pod drzewem dębowym, zrozumiałem, że jest to okres wielkanocny, kiedy robi się porządki domowe. Dotarło nawet do mojej świadomości, że jestem pierwszym mieszkańcem Przywidza, który widzi „skarby przywidzkiego zamku” na polanie. Chciałem zmienić pozycję bo ścierpła mi noga i nadepnąłem na gałązkę, a ona pękła robiąc tym samym hałas. Diabeł tym hałasem poruszony zauważył mnie za drzewem. W mgnieniu oka zebrał naraz wszystkie skarby z polany chowając je do komnaty a wejście za nim się zakryło. Głos księżniczki z podziemia dobiegł do mnie. Wystarczyło abyś dotknął, chociaż jedno naczynie a byłabym z zaklęcia na wieki wybawiona. I tak raz w roku około Wielkanocy osoba, która ma wielkie szczęście może zobaczyć na polanie skarby przywidzkiego zamku. Wejścia do niego pilnuje sam najstarszy diabeł Lucyper z Piekła, aby żaden śmiałek nie mógł wykraść tych skarbów. Tak długo, dopóki klątwa z pięknej księżniczki nie zostanie zdjęta przez człowieka. "
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
Awatar użytkownika
tisio
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 2147
Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: tisio »

:-D To diabły też robią porządki na Wielkanoc ?
Bóg, Honor, Ojczyzna
Awatar użytkownika
vel skansen
Porucznik
Porucznik
Posty: 742
Rejestracja: 30 paź 2012, o 12:34
Województwo: Wybierz

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: vel skansen »

Bo to był..."Lucyper".
Ale opowiadanie ciekawe :brawo: .
vel...
Awatar użytkownika
Pigor
Generał Brygady
Generał Brygady
Posty: 1383
Rejestracja: 19 lis 2012, o 23:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: kraina 1000 jezior

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: Pigor »

Cześć Naziir, w tym roku miałem się wybrać do Przywidza nad jeziorko (kolega nieopodal kupił działkę). Niestety z braku czasu wyjazd nie doszedł do skutku. Z Twojego artykułu wynika, że warto zanurzyć się w tym jeziorze. Pewnie w następnym roku tam się zjawię (wiosną lub latem). Jak będę się wybierał to dam znać na PW.
Poszukiwania to nie hobby-to choroba.
Pozdrawiam
Pigor
Awatar użytkownika
naziir
ST-CHORAZY
ST-CHORAZY
Posty: 286
Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: naziir »

To czekam na wieści kiedy zamierzacie odwiedzić moje rodzinne strony :-D
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
Awatar użytkownika
radoslav
Podporucznik
Podporucznik
Posty: 461
Rejestracja: 13 mar 2014, o 15:47
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Prusy Wschodnie

Re: Historia, tajemnice i legendy naszych miast i wsi

Post autor: radoslav »

Warto odświeżyć wątek... A to ode mnie o mojej małej miejscowości na Mazurach :hmm:




Kiedy nad Zamkiem zapada zmrok, w księżycowej poświacie, po komnatach przechadza się duch białej damy. Legenda mówi, iż to księżna Anna, zamurowana żywcem w podziemiach. Wśród mieszkańców Rynu krążą również niesamowite opowieści o tajemniczych lochach, łączących zamek z kryptą nieistniejącego już kościoła i pobliskim cmentarzem.

Książe Witold pragnął zawsze korony litewskiej. Mógł ją zdobyć jedynie przy pomocy silnego sprzymierzeńca, jakim był Zakon Niemiecki Najświętszej Marii Panny, czyli Krzyżacy. Kilkakrotnie odwiedzał więc Witold Zamek Ryński, pertraktując z nimi. Przed bitwą pod Grunwaldem w 1410 r. po raz ostatni zawitał do ryńskiego zamku razem ze swoją żoną Anną i dziećmi. Doszło do porozumienia pomiędzy Zakonem a Witoldem. Miał on w czasie decydującej bitwy przejść na stronę Zakonu. Krzyżacy, aby być pewnymi Witolda - zatrzymali na "gościnie" jego żonę i dzieci. Jak wiemy Witold do końca bitwy walczył dzielnie u boku wojsk polskich [prawdopodobnie jego wojowie nie chcieli zdrady] - Krzyżacy więc z zemsty zamurowali żywcem w jednej z nisz zamkowych jego żonę Annę i dzieci. Od tej pory w niektóre burzliwe noce widać i słychać błąkającego się po zamkowych korytarzach ducha Księżnej Anny opłakującej zamordowane dzieci. W latach 80-tych prowadzono na ryńskim zamku prace badawcze. Archeolodzy znaleźli trzy zamurowane nisze, ale bez śladu kości...


Na przepięknym wzniesieniu pomiędzy jeziorami Ryńskim i Ołów rozpoczęto budowę zamku. Ta średniowieczna warownia była wznoszona etapami i niegdyś wyglądała zupełnie inaczej.

Najstarsze informacje o krzyżackim zamku, który dał początek osadzie i późniejszemu miastu pochodzą z kroniki Wiganda z Marburga z 1377 roku.

Pierwszą fazę budowy wskazuje się na lata drugiej dekady XIV wieku do 1376 roku. Druga faza budowy rozpoczyna się w 1377 roku od założenia murów obwodowych zamku, na rzucie prostokąta o wymiarach 44 x 52 metry, z potężnym przedzamczem. Zaplanowano wówczas wzniesienie dwóch skrzydeł: południowo-wschodniego i północno-wschodniego (południowe i północne skrzydło miało 56,5 m zaś wschodnie i zachodnie 44,8 m a ich wewnętrzna szerokość wynosiła 17 m). Grube mury grubości 4,5 m, zwężające się ku dołowi do 2,5 m, stanowiły podstawę tego kolosa. Z pozostałych stron czworobok zamknięto kurtynowymi murami z nietypową kwadratową wieżą usytuowaną w zachodnim narożu. Domniemywa się, że w tym okresie mury obwodowe nie przekraczały wysokości drugiej kondygnacji, a skrzydło południowo- wschodnie wymurowano od parteru. Dodatkowo, mury obwodowe były wzmocnione na narożach ryzalitami w celu osadzenia wieżyczek na ich koronie. Pomieszczenia na parterze planowano pokryć drewnianymi stropami, a w innych miały być wykonane sklepienia krzyżowe.

Po utworzeniu w Rynie Komturii, pojawiła się konieczność przebudowy. Wtedy to, piwnice, skrzydło południowo-wschodnie otrzymały nowy podział i powstały sklepienia krzyżowe. W przyziemiu utworzono trzy pomieszczenia, między innymi przestrzenną, dużą salę, przykrytą także sklepieniem krzyżowym oraz wspartą na murowanych filarach. Na pierwszym piętrze urządzono kaplicę, która wyróżniała się w elewacji charakterystycznymi oknami. Obok niej znajdował się kapitularz i mieszkanie Komtura. Natomiast wyżej, nad kaplicą, znajdowała się zbrojownia. Ostatnią, najwyższą kondygnację obiegały ganki obronne. Z pierwszego piętra na wyższe kondygnacje wiodły wewnętrzne schody w grubości muru, a komunikację w skrzydle zapewniał piętrowy krużganek.

Do zamku od strony południowo- wschodniej przylegało przedzamcze, w którym mieścił się folwark. Znajdowało się tam prawdopodobnie zaplecze gospodarcze. Całe założenie zamkowe otaczały fosy nawadniane wodami z jeziora Ołów.

Z inwentarzy z początków XV wieku dowiadujemy się, że w pomieszczeniach zamkowych znajdowała się kuchnia, piekarnia a nawet browar. W 1507 roku wymienia się także poddasze, kaplicę, prochownię i zbrojownię, a w latach 1515-1524 wyszczególniono istnienie kapitularza, refektarza, dormitorium, izby pisarza i kucharza, łaźni oraz pokoju gościnnego. Z kolejnych spisów można dowiedzieć się o istnieniu w Ryńskiej warowni również słodowni, piwnicy, magazynu miodu, młyna zbożowego, prochowego, spichlerza i folusza. XVIII wieczna, czteroskrzydłowa, nieregularna bryła zamkowa z wydłużonym dziedzińcem - była wynikiem wielu przebudów z XVI-go wieku i później. Pierwsze zmiany wprowadzono w 1525 roku, a kolejne w XVII wieku, kiedy to chciano urządzić wygodną, myśliwską rezydencję dla Księcia. Wtedy właśnie powstało skrzydło południowo-zachodnie z przejazdem bramnym i skrzydło północno-zachodnie. Zawsze, kiedy zmieniali się właściciele i użytkownicy zamku - zmieniał się jego wygląd oraz przeznaczenie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Na każdy temat”