Szefem był inż. elektryk Jerzy Lebson. Pan inżynier współpracował z francuską wytwórnią podobnych urządzeń mierniczych: Chauvin-Arnoux z Paryża. Jako jedyny w tym czasie obcokrajowiec ukończył w 1932 roku studia na Politechnice Gdańskiej (niemiecka uczelnia) uzyskując tytuł inżyniera dyplomowanego co było równoznaczne z uzyskaniem tytułu magistra. Po strajkach w paryskiej fabryce (1933) zatrudnił się w zakładzie aparatury precyzyjnej "Ateliers JU. Carpentier Paris" jednocześnie pracując od 1935 roku dla Fabryki Aparatów Elektrycznych "Elektroautomat" " i "Stanioli".
* * *
Znane są guziki wojskowe firmy Staniola W dziale "elektryki" także produkowali elementy do radiostacji polowych.
Jednym z takich elementów, nie do końca wiadomo do czego służył, jest jakby łącznik antenowy

* * *
Wracając do inżyniera.
W roku 1939 przeniesiony został do Lwowa, do zakładów samochodowych a w 1940 po zajęciu Lwowa przez Rosjan wywieziony został w głąb ZSRR. Kiedy uciekł z radzieckich zakładów i wracał na polskie ziemie został schwytany i deportowany do gułagu na Syberię. W 1944 doceniono jego zdolności i przeniesiono go Leningradu. Zatrudniony został w Fabryce Dźwiękowych Aparatów Kinowych.
Zarządzającym zakładami "Staniola" pod okupacją niemiecką został Damazy Tilgner-przed wojną główny inspektor d/s standaryzacji (w przemyśle spożywczym). Niemcy nie zorientowali się, że dali zajęcie członkowi polskiego podziemia, który od 1943 roku stał się żołnierzem AK.

* * *
Po wojnie "Staniola" została upaństwowiona Orzeczeniem Ministra Przemysłu Drobnego i Rzemiosła z dnia 21 marca 1952 roku by zająć się niezwykle odpowiedzialną produkcją tubek do pasty i opakowań szminek. Czyli częścią swojej przedwojennej aktywności.
C.