Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Poszukiwacze skarbów zniszczyli cmentarzysko. Zabrali metalowe przedmioty, obcięli łopatami nogi...

http://m.kielce.gazeta.pl/kielce/1,1065 ... b48a733571

Normalnie nie ma slow na komentarz

Zamiast płakać i pierdzielić głupoty w necie archeolodzy sami powinni wsiąść sprzęt w ręce i isc w teren....no ale jacy fachowcy takie muzea w Pl..

A jakie tu widzisz "głupoty"?

A co tu widać ??

http://kielce.wyborcza.pl/kielce/51,472 ... .html?i=15

Osobnicy z wykrywaczami próbowali kopać na stanowisku archeo i dokonali miejscowych zniszczeń. Zostali za to słusznie potępieni. W kontekście tego artykułu nie mogę doszukać się "pierdzielenia głupot" o których wspomina kol. "suchy". Dlatego zapytałem.

Ja tu widzę grzech zaniedbania ze strony archeologów którzy może próbują zgonić na kogoś winę za stan tego stanowiska ,żwirowni ,.... Ja tu widzę żwirownię gdzie widać ślady działalności koparek jak już , na kopanie łopatką mi to nie wygląda . Ja tu widzę chyba ? archeologa i szkielet na skraju urwiska , wyrobiska żwirowni . A i jeszcze dlaczego nie napisano wprost , widziano hieny cmentarne , widziano złodziei ,a napisano idąc na skróty ,..widziano poszukiwaczy .

Pozdrawiam
Jan M.
Ps.
idąc tokiem rozumowania tego pismaka każdy poszukiwacz jest beeeeeee
każdy kupujący flaszkę w sklepie to alkoholik
itd.

Skoro wiadomo, że to stanowisko archeo i w dodatku cmentarzysko (co widać naocznie), to się tam nie kopie, koniec kropka. A "poszukiwacz" dawno już nie znaczy tego, co kiedyś. Wszystko, co idzie w ilość traci na jakości. Wykrywactwem para się już dziesiątki tysięcy ludzi zachęconych dostępnością sprzętu i zdjęciami na forach internetowych. Są wśród nich takie bęcwały i wandale, że ja już dawno przestałem się publicznie przyznawać do tego hobby, abym nie był z tym towarzystwem kojarzony. I stopniowo staję się zwolennikiem ograniczeń działalności "poszukiwawczej".

Zwykla nagonka na poszukiwaczy,co to trzeba nogi fiskarsem odrabywac aby jakas bransolete czy zapinke wyciagnac?nie,ale w gazecie robi to wrazenie na ludziach.
Probuja calkowcie zdelegalizowac poszukiwania z wykrywaczem w PL,najpierw pozwolenia niby ze beda dawac a w efekcie malo kto je dostanie, procz ich lizodupow z naszego srodowiska i znajomkow.
Zamiast inwigilowac fora i dlubac w nosie,niech porobia tabliczki ,kupia troche tasmy i ogradza takie miejsca,moze i ktos tam kopal ale pewnie nie wiedzial ze tam jest jakies stanowisko,oczywiscie kazdy moze sobie sprawdzic czy dany teren nie jest stanowiskiem,ale moze to spradzic tylko w teorii,idz do pierwszej lepszej gminy i zapytaj ,jeszcze powiedz ze masz wykrywacz i niechcesz tam kopac

Coraz częściej widuję w lasach kulturę nowych "poszukiwaczy" - syf, śmieci, niezasypane doły (czy wręcz kratery), puszki po piwie, pięknie pracują na swoja opinię. Trzeba to towarzystwo przetrzebić, bo już jest wstyd, jak idziesz przez las z wykrywaczem.

Wredny Borsuk pisze:Coraz częściej widuję w lasach kulturę nowych "poszukiwaczy" - syf, śmieci, niezasypane doły (czy wręcz kratery), puszki po piwie, pięknie pracują na swoja opinię. Trzeba to towarzystwo przetrzebić, bo już jest wstyd, jak idziesz przez las z wykrywaczem.

I tu masz całkowitą rację ,nie tylko w lasach ale i też na polach .Myslę że namnożyło się nazwijmy ich handlarze szukacze kasy , tz. Szukają wszystkiego co da się spieniężyć , pierwsze posty ,fotki czegoś tam i pytanie a ile to....włażą wszędzie mając w du..pie zakazy ,nakazy , czyjąś własność mają za nic , jak się nie da za dnia to nocą .A potem nie ma się co dziwić że tak to bądź co badz nasze środowisko widzą .

Co wy gadacie chlopy,3 tygodnie spedzilem w biesach i ani jedengo kopacza nie spotkalem,wiecej tam niedzwiedzi:D
Najlepiej by bylo zalegalizowac poszukiwania, zarejestrowac kopaczy cos ala karta rybacka,oplata roczna jakis kurs nauczajacy zasad,nie zadne pozwolenia z WKZ bo nie maja oni prawa do kazdego metra ziemi w PL.
Tylko kto takich kopaczy bedzie sprawdzal czy maja te karty?lesnicy?straz lesna? policja?:-D
Soltys?

yukon pisze:Co wy gadacie chlopy,3 tygodnie spedzilem w biesach i ani jedengo kopacza nie spotkalem,wiecej tam niedzwiedzi:D
Najlepiej by bylo zalegalizowac poszukiwania, zarejestrowac kopaczy cos ala karta rybacka,oplata roczna jakis kurs nauczajacy zasad,nie zadne pozwolenia z WKZ bo nie maja oni prawa do kazdego metra ziemi w PL.
Tylko kto takich kopaczy bedzie sprawdzal czy maja te karty?lesnicy?straz lesna? policja?:-D
Soltys?

I tu się Yukon mylisz, żadne opłaty i egzaminy (no chyba ze u mnie ) nie zwolnią od pewnych zachowań. Bo taki tłusty prosiaczek z całym stadem na powiedzmy KR numerach, ma w d... wszelkie zakazy. Skoro go stac na samochód za kilkadziesiąt-set tysiecy, super hiper pedalską wykrywkę w ręce na drodze-rambo i głosny piknik na lesie z nawoływaniem, a potem sweet focia na ksiązko-twarzy. Nie zmieni sie podejscia chwilowych fascynatów, liczacych na dobra zabawe i dreszczyk emocji dorobkiewiczów, których przybyło 90 % w ostatnim powiedzmy 5 leciu wśród pogłowia. To nierealne. Powiadam coraz więcej g..... w przyrodzie, kleszczy, chorób i tego też. Internet zrobił swoje, wszystko na gotowe, nawet analfabeta może zostać niekwestionowanym krUlem. Lepiej sobie darować napinanie, chyba, że ktoś ma zamiar zasadzić kłode komus w kite na lesie i umieścić filmik na you tube. Nawet najbardziej chwalebne inicjatywy tego nie zmienią. Meczące stają się te tematy, a koniec jest zawsze taki sam.
Z niedzwiadkami masz racje ,ba, powinno byc ich 10 razy tyle. Selekcja naturalna

A które wykrywki zalicza się do pedalskich? Bo mam zamiar kupić deusa

Te które się stykają. Kwestia ustawień.

Yukon wywal me posta,