Tym,którzy tam zginęli i giną....

Nasza pasja w prasie, literaturze, filmach...
ODPOWIEDZ
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: Gudziuk »

wreście :ukłon: :popijawa:
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

dobra dzięki jutro też może coś się uda naskrobać ;)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

...."ławoczkę", czyli więzienny sklepik . Kto ma pieniądze - nie w ręce oczywiście , bo przysłane więźniowi ruble zostają u nich , a on dostaje tylko kwit - może sobie kupić cebulę ,śledzie , bielszy chleb , czosnek, cukier ,zapałki i papierosy. Celi nie wietrzy się nigdy ! Powietrze zmienia się leniwie , wysysane szparami w deskach i to dopiero przy nocnym chłodzie . Pręgi słońca , wdzierające się o zachodzie w naszą celę , są błękitne i mętne od dymu tysiąca ohydnych , dzień w dzień kopconych papierosów. Kiedy zaś dodam jeszcze że w "ławoczce' kupuje cela przeciętnie 80 kg. czosnku - czosnku!!!! - i 100kg. cebuli - czy potrafi sobie kto wyobrazić , w jakim smrodzie się wędzimy?!
Co drugi dzień na korytarzu przyjmuje "siostra" . Trzeba się najpierw zgłosić u starosty. Ona podaje dyżurnemu ogólną cyfrę potrzebujących pomocy chorych , a potem on wywołuje te chore na korytarz.
Tam siedzi z małą apteczką jakaś taka w białym fartuchu i ordynuje . Wacik , którym smarowała właśnie czyjś rozjątrzony wrzód , wtyka na powrót do słoika , by nim za chwilę smarować inny wrzód komuś innemu. Rąk nie myje nigdy. Nożyczek nie dezynfekuje ......Daje proszki , które trzeba zażyć przy niej i papierek zaraz zwrócić. Łyżeczka dla wszystkich ta sama , szklanka też. Maść na świerzb , gorzka sól , hipermangan (czyli w ich medycznym języku: morgancówka ) jodyna i lapis , ów zjadliwie zielony płyn , którym maże się u nich wszystko - oto komplet lekarstw. Jedynie przy pędzlowaniu gardła zmienia watę na patyczku.
Czasem gdy mniej zgłoszeń z naszej celi , proszą się na korytarzach także zdrowe. Siostra ma nożyczki! Możemy sobie poobcinać paznokcie , które - nie wiem co to za śmieszny objaw- nigdy chyba nie rosły nam tak prędko , jak w więzieniu.
To bardzo irytuje i przeszkadza . Gdyby nie te wypady na korytarz do "siostry" miałybyśmy" wszystkie promieniste od paznokci dłonie , niczym chińskie księżniczki.
Jeśli któraś z nas zasłabnie na celi , można się po paru godzinach doprosić lekarza . Ostrożnie podchodzi wtedy do łóżka ze wstrętem zagarniając biały fartuch , bada bardzo pobieżnie i o ile możności z daleka , po czym się szybko ulatnia .
Wcale się mu nie dziwię! Ja bym się też ulotniła , gdybym mogła.... Czasem obiecuję przysłąć lekarstwo , czasem przyrzeka że gdy się zwolni miejsce na " bolnicy" przyjda po chorą , najczęściej jednak nic nie mówi i wychodzi . Inna rzecz , że histeryczki psują bardzo interes tym, które są chore naprawdę. Zbyt często wzywa się lekarza do jakiejś tarzającej się po sienniku, wrzeszczącej wniebogłosy w pałąk wygiętej awanturnicy , która, po bójce z innymi , zbita przez nie na kwaśne jabłko , w ten efektowny sposób finiszuje.....
Przez cały czas , dniem i nocą-.......
:-D :-D
Awatar użytkownika
Hauptma-nova
MLODSZY CHORAZY
MLODSZY CHORAZY
Posty: 249
Rejestracja: 8 sty 2013, o 23:10
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: Hauptma-nova »

:hmm: :-D
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

będzie, będzie jest w tłumaczeniu a i czasu :zakrywa: .......ale ;)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

Czy mamy szukać dalszej części tych dziwnych przygód? :)
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: Gudziuk »

No żeś chłopie nie pytaj sie tylko :bigun: :bigun: :bigun: :bigun: :jezdziec: :jezdziec: :jezdziec:
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
tisio
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 2147
Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: tisio »

Jeszcze się gupio pyta - NIE, poczytaj cioci... :idiota:Dawaj, wszyscy czekamy.
Bóg, Honor, Ojczyzna
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

dobra, dobra spokojnie coś już się kleci coś widać, już ,już ;)
Awatar użytkownika
Hauptma-nova
MLODSZY CHORAZY
MLODSZY CHORAZY
Posty: 249
Rejestracja: 8 sty 2013, o 23:10
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: Hauptma-nova »

:hmm: :?: :)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

jestem na url...ale przygotowuję coś ekstra, chwila cierpliwości jak wrócę ;) :cmok:
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

no to jedziem
...-ale najczęściej nocą -wywołują od nas kogoś na śledztwo. Zjawia się korpuśny z kartką i zabiera wezwaną, która wraca czasem po paru godzinach, czasem po kilku dniach dopiero.Ze srachu przed kapusiami , których pełno na celi , zazwyczaj szczegóły śledztwa trzyma się w tajemnicy . O ile jednak można się zorientować , śledztwo na Brygidkach nie było, tym, czym na Zamarstynowie . Prócz zamykania w karcerze , prócz słownego ranienia w człowieku najświętszych uczuć religijnych i narodowych , czy godności własnej - nie słyszałam , aby kogo bito czy katowano- prócz ślepej Zośki, oczywiście - ale to już sama chciała. Mam też podejrzenia co do jednej Ukrainki . Wracała ze śledztwa po kilku dobach , zanosząc się od płaczu , ale nigdy - mnie przynajmniej - nie mówiła co się z nią działo . Nikt też nie wie , co się działo z piękną , chmurną dziewczyną , która nikła też na doby całe .
Ta wróciwszy , nie płakała - nie był to zresztą typ skłonny do łez- ale już pod koniec mego tam pobytu , jawnym było , że jest w ciąży.
Opowiadano mi potem , że urodziła córeczkę i że ją na "bolnicy" więziennej odwiedzał często jej śledczy.
Ale to są tylko podejrzenia.. Marusia mogła płakać ze zdenerwowania , a ta , mogła tak jak Zośka - sama chcieć. Jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia , to muszę zeznać , że nie spotkałam się ze strony śledczego z żadnym grubiaństwem. Nikt mnie nie bił , nikt mi nie ubliżył. W karcerze nie byłam ani razu.
Ale byłam za to na "bolnicy" !!
W końcu sierpnia czy w początkach września dostałam grypy . Przyszła "siostra" , a ponieważ miałam wysoką gorączkę, kazała mnie zabrać z celi. Jedynie temperatura decyduje tu o tym , czy kogoś uznają za chorego , czy nie. Bez gorączki nie było nawet po co zgłaszać dyżurnemu czyjegoś zasłabnięcia.
Proceder jest taki : Dyżurny cię wywołuje . Prowadzi do tej małej salki z Żydówką w chałacie .Tam jest taki ścisk , że aż ciemno. Wszystko , co tu czeka , ma wysoką temperaturę .Jedna z czekających zemdlała wtedy, pamiętam. Jeśli masz gdzie , to siadasz , jeśli miejsca zajęte , stoisz- bo cóż masz robić? Trwa to godzinami. Żydówka w fartuchu ma czas .
Nie spieszy się . Baraszkuje z z doktorami , odwołują ją , wraca .Jest wolną "grażdanką", pewnie komunistką, więc nie będzie się przejmować tym że te "zakluczone kontrrewolucjonery" z nóg lecą. Wreszcie przychodzi kolej na ciebie . Pyta , co cię boli , zagląda do gardła , bada puls , mierzy gorączkę , daje kartkę i odsyła do kąpieli. Cokolwiek by ci nie było , kąpać się musisz.Łazienka zimna , brudna , woda w tuszu ledwie letnia . W stawach cię łamie , w oczach ci czarno-ale nic- kąpiesz się , dzwoniąc zębami. Po wykąpaniu się musisz jeszcze pół godziny czekać , nim kto po ciebie przyjdzie. Oczywiście jesteś w tej łazience , zamknięta na klucz- bo jakże? I czekasz. Właśnie tu , w tej zimnej piwnicy , na betonowej podłodze, obok kupy brudów zebranych widocznie z łóżek szpitalnych do prania.- Wreszcie zjawia się jakaś inna , w fartuchu- w bardzo brudnym fartuchu- i z więzienną bielizną. Twoją zabiera do składu i daje ci numer. Potem ci każe iść za sobą.
Idziemy......
cdn...
Awatar użytkownika
Toke
Porucznik
Porucznik
Posty: 507
Rejestracja: 26 lut 2013, o 09:26
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Galicja

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: Toke »

No , wreszcie :) :spoko:
Daj znać , jak będziesz bardziej "czasowy" ;)
"Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości."
Józef Piłsudski
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

OK! :spoko:
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: Tym,którzy tam zginęli i giną....

Post autor: boss64 »

...W niektórych przejściach zatrzymuje cię i musisz czekać , twarzą przyparta do ściany.Widocznie prowadzą korytarzem kogoś , kto nie ma być widziany. Dziękuj Bogu , że to sierpień ! Gorzej będzie tym , którzy będą odbywać tą drogę w zimie.
Po korytarzach przeciąg , na schodach przeciąg. A ty masz wysoką gorączkę , albo dreszcze , jesteś mokry, bo wytrzeć się po kąpieli nie było w co i wleczesz się tak na maślanych nogach dalej.
Wreszcie jesteś na właściwym piętrze. Puszczają cię do małej celki , w której łóżek jest tyle , że ostatnie stoi nogami na progu. Trzeba przez nie przełazić . Przełazisz . Na wskazanym ci łóżku- co za radość - prześcieradła!Brudne , bo brudne i wyglądają na używane ,ale może nie są. Może tylko tak źle wyprane. Mniejsza z tym . Kładziesz się wreszcie , dzwoniąc zębami , oślepły od bólu głowy, czując wszystkie łamiące stawy . Zamykasz oczy .....Boże! Jak cudownie ! Jest CISZA! Nie słyszysz wrzasku 130 bab ! Nie słyszysz plugawych , bezwstydnych słów! Nie widzisz zakazanych twarzy, nie patrzysz na bójki i na pląsy umazanej sadzą Zośki . Mniejsza z tym , że tuż obok ciebie leży matołek żebraczka , plująca na złość innym , dokoła siebie iże wszy łażą jej po poduszce . Nie ogolili jej biednego , głupiego łba i we włosach naniosła ich na celę .Najważniejsze że nikt nic nie gada , że w ogóle mało kto się odzywa. Jest nas tu tylko osiem , w tym kilka poważnie chorych.
Obok mnie , z drugiej strony , leży Kalmuk , biedna, nieszczęśliwa Helena Kalmuk, odesłana , tu z Zamarstynowa .Ma twarz tak obrzękłą , że jej oczu nie widać, ostatnie stadium gruźlicy i miazgę z nerek.
Ledwie mówi . Kiedy musi wstać czepia się łóżka i ścian i ledwie sunie , w pół zgięta z bólu. Młodą , znana w świecie sportowym lekkoatletkę , długoletniego członka P.O.W.K.- odesłali po śledztwie z Zamarstynowa ludzką ruiną,strzępem , kaleką . O śledztwie jej opowiadano mi potem potworne , trudne wprost do powtórzenia rzeczy, ale od niej samej wiem tylko o tych uszkodzonych w czasie tortur nerkach , więc tylko to notuję .
Umarła wkrótce potem.
cdn....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media i literatura”