http://m.kielce.gazeta.pl/kielce/1,1065 ... b48a733571
Normalnie nie ma slow na komentarz

I tu masz całkowitą rację ,nie tylko w lasach ale i też na polach .Myslę że namnożyło się nazwijmy ich handlarze szukacze kasy , tz. Szukają wszystkiego co da się spieniężyć , pierwsze posty ,fotki czegoś tam i pytanie a ile to....włażą wszędzie mając w du..pie zakazy ,nakazy , czyjąś własność mają za nic , jak się nie da za dnia to nocą .A potem nie ma się co dziwić że tak to bądź co badz nasze środowisko widzą .Wredny Borsuk pisze:Coraz częściej widuję w lasach kulturę nowych "poszukiwaczy" - syf, śmieci, niezasypane doły (czy wręcz kratery), puszki po piwie, pięknie pracują na swoja opinię. Trzeba to towarzystwo przetrzebić, bo już jest wstyd, jak idziesz przez las z wykrywaczem.
I tu się Yukon mylisz, żadne opłaty i egzaminy (no chyba ze u mnieyukon pisze:Co wy gadacie chlopy,3 tygodnie spedzilem w biesach i ani jedengo kopacza nie spotkalem,wiecej tam niedzwiedzi:D
Najlepiej by bylo zalegalizowac poszukiwania, zarejestrowac kopaczy cos ala karta rybacka,oplata roczna jakis kurs nauczajacy zasad,nie zadne pozwolenia z WKZ bo nie maja oni prawa do kazdego metra ziemi w PL.
Tylko kto takich kopaczy bedzie sprawdzal czy maja te karty?lesnicy?straz lesna? policja?:-D
Soltys?