W lesie w Rudzie w powiecie mieleckim trwa akcja odkopywania szczątków rakiety V2. W czasie drugiej wojny światowej była to jedna z największych tajemnic hitlerowskich Niemiec. V2 wystrzeliwano z poligonu Blizna od sierpnia 1943 roku. Szacuje się, że około dwustu razy. Pasjonaci historii szukają rakiet w miejscu, które wskazał syn nieżyjącego już członka AK.
W tym lesie latem 1944 rozbił się niemiecki pocisk V2 jego szczątki są gdzieś tutaj, a pasjonaci historii z Mielca i okolic już wiedzą gdzie to dokładnie dlatego od rana trwają poszukiwania. Miejsce udało się ustalić dzięki Romanowi Rusinowi, który po latach zdecydował się na ujawnienie tajemnicy przez lata pilnie strzeżonej przez swojego ojca - żołnierza AK.
Ojciec pana Romana, Aleksander Rusin, żołnierz AK - będąc z partyzantami pewnego razu w okolicznych lasach zauważył jak wystrzelona rakieta rozpada się na dwie części. Jedna część spadła jakieś kilometr stąd w tzw. Węgliskach natomiast przednia część spadła tutaj.
Pierwszą część rakiety zamaskowanej przez partyzantów zabrała jesienią 1944 roku specjalna międzynarodowa komisja badająca tę nową, skonstruowana przez Niemców broń. Druga ciągle jest w tym miejscu co kiedyś. Ta informacja zmobilizowała kilkadziesiąt osób. Gdy tylko uzyskali niezbędne zezwolenia zaczęli pracę - jak się okazało ciężką i bardzo brudną. Bo fragment rakiety ważący prawdopodobnie nawet 2-3 tony tkwi głęboko w błocie.
Ale ani woda ani błoto nikomu nie przeszkadzały. Przez cały dzień kilkadziesiąt osób nie przestawało próbować na wszystkie możliwe sposoby. A gdy zaczynało brakować sił dodatkową motywacją były kolejne - często bardzo małe elementy - co chwilę znajdywane w gęstym błocie. Członkowie Podkarpackiego Stowarzyszenia Ocalić od zapomnienia Stowarzyszenia Ziemi Bliźnieńskiej oraz Aeroklubu Mieleckiego na czas poszukiwań stali się jednym zespołem. I choć dziś się nie udało to zgoda na poszukiwania jest kilkudniowa. Będą prowadzone aż do skutku. http://rzeszow.tvp.pl/21701817/trwa-akc ... rakiety-v2
TRWA AKCJA ODKOPYWANIA SZCZĄTKÓW RAKIETY V2
-
- St. Szeregowy
- Posty: 17
- Rejestracja: 3 paź 2013, o 22:55
- Województwo: Wybierz
-
- St. Szeregowy
- Posty: 17
- Rejestracja: 3 paź 2013, o 22:55
- Województwo: Wybierz
Re: TRWA AKCJA ODKOPYWANIA SZCZĄTKÓW RAKIETY V2
NOWE FAKTY: ODKRYTA V2 JEDYNĄ TAKĄ NA ŚWIECIE! (ZDJĘCIA, WIDEO)
Wszystko wskazuje na to, że głowica wydobytej rakiety V2 jest jedyną taką na całym świecie! Ale to nie wszystko. W środku odnalezionego fragmentu wciąż znajduje się cała elektronika wraz z „komputerkiem”, który służył do naprowadzania broni. To „złota rakieta”. Sami poszukiwacze nie spodziewali się takiego odkrycia.
KĄPIEL W BŁOCIE
Prace ruszyły już z samego rana. Rozkopany dół, skrywający rakietę, wypełnił się po brzegi wodą. W ruch poszły puszczone pompy, które nieustannie wylewały wodę poza pożądany obszar, tworząc niewyobrażalne ilości błota. Po pewnym czasie oczom odkrywców ukazał się wystający z ziemi kawał metalu. Nie była to głowica, lecz inny element przedniej budowy maszyny. Warto zaznaczyć, że ów część rakiety składała się z dwóch detali, stąd obecność dwóch fragmentów. Tymczasem coraz głębiej wykopywany przez koparkę dół, powodował niebezpieczeństwo zawalenia się powstających małych skarp. Zdecydowano się wówczas wyciągnąć widoczny fragment. Była to skomplikowana operacja, wymagająca ogromnej dokładności operatora koparki. Zanim jednak „łyżka” podniosła w górę pierwsze szczątki, zawalił się odstający kawałek ziemi wraz z niewielkich rozmiarów drzewem. Na szczęście nie przeszkodziło to w kontynuowaniu akcji. Na powierzchni znalazła się ogromna kupa metalu. Wciąż jednak oczekiwano wydobycia upragnionej głowicy.
SUKCES
Nie musieliśmy na to długo czekać. Po krótkim czasie, operator koparki uniósł w górę głowicę rakiety V2, ostrożnie przenosząc ją w bezpieczne miejsce. Wybuchła euforia. Wszyscy byli pod wrażeniem zachowanej w dobrym stanie głowicy. Momentalnie tłum archeologów, reporterów oraz rodzina Rusinów otoczyli rakietę. Najszczęśliwszy był jednak Roman Rusin, któremu ojciec przekazał tajemnicę miejsca upadku maszyny http://wolewolnosc.pl/rakietav2/#prettyPhoto['gal']/0/
Wszystko wskazuje na to, że głowica wydobytej rakiety V2 jest jedyną taką na całym świecie! Ale to nie wszystko. W środku odnalezionego fragmentu wciąż znajduje się cała elektronika wraz z „komputerkiem”, który służył do naprowadzania broni. To „złota rakieta”. Sami poszukiwacze nie spodziewali się takiego odkrycia.
KĄPIEL W BŁOCIE
Prace ruszyły już z samego rana. Rozkopany dół, skrywający rakietę, wypełnił się po brzegi wodą. W ruch poszły puszczone pompy, które nieustannie wylewały wodę poza pożądany obszar, tworząc niewyobrażalne ilości błota. Po pewnym czasie oczom odkrywców ukazał się wystający z ziemi kawał metalu. Nie była to głowica, lecz inny element przedniej budowy maszyny. Warto zaznaczyć, że ów część rakiety składała się z dwóch detali, stąd obecność dwóch fragmentów. Tymczasem coraz głębiej wykopywany przez koparkę dół, powodował niebezpieczeństwo zawalenia się powstających małych skarp. Zdecydowano się wówczas wyciągnąć widoczny fragment. Była to skomplikowana operacja, wymagająca ogromnej dokładności operatora koparki. Zanim jednak „łyżka” podniosła w górę pierwsze szczątki, zawalił się odstający kawałek ziemi wraz z niewielkich rozmiarów drzewem. Na szczęście nie przeszkodziło to w kontynuowaniu akcji. Na powierzchni znalazła się ogromna kupa metalu. Wciąż jednak oczekiwano wydobycia upragnionej głowicy.
SUKCES
Nie musieliśmy na to długo czekać. Po krótkim czasie, operator koparki uniósł w górę głowicę rakiety V2, ostrożnie przenosząc ją w bezpieczne miejsce. Wybuchła euforia. Wszyscy byli pod wrażeniem zachowanej w dobrym stanie głowicy. Momentalnie tłum archeologów, reporterów oraz rodzina Rusinów otoczyli rakietę. Najszczęśliwszy był jednak Roman Rusin, któremu ojciec przekazał tajemnicę miejsca upadku maszyny http://wolewolnosc.pl/rakietav2/#prettyPhoto['gal']/0/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.