Strona 3 z 4

Re: The best of T. L. Boratini...

: 2 wrz 2013, o 21:51
autor: Gre-gre
A i połuszka się trafiła... :brawo:
:) :pozdro:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 6 wrz 2013, o 22:57
autor: siwy_49
Końcówka blachy. :-D

Re: The best of T. L. Boratini...

: 6 wrz 2013, o 23:03
autor: siwy_49
I rok ktory trafil mi sie tylko raz. :rozpacz:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 9 wrz 2013, o 22:08
autor: Kubaw
Jakie piękne boratynki...
Mnie same zwłoki się trafiły :(

Re: The best of T. L. Boratini...

: 2 paź 2013, o 07:39
autor: tisio
Z ostatniego wypadu, jeszcze nie czyszczona.Wreszcie Kazio ma normalną twarz, a nie opoja... :brecht:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 2 paź 2013, o 11:49
autor: yukon
Bardzo ladna ta monetke tisio :spoko:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 2 paź 2013, o 22:31
autor: wolfram
tisio pisze:Z ostatniego wypadu, jeszcze nie czyszczona.Wreszcie Kazio ma normalną twarz, a nie opoja... :brecht:
Ja mam Kazia w wersji : Skacowany anorektyk :D Jak zlapie wolna chwile to przetre swoje boraty kielbasa slaska , obfoce i wstawie :grin:
A Twoja monetka powala wrecz stanem Tisio :spoko:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 2 paź 2013, o 23:29
autor: Dodeq
witajcie Panowie!

Nono :) miło pooglądać te piękne monetki, widzę że stany również ładne :piwko: :spoko:

ja również miałem kilka "po rodzinie" - i od razu wtrącę ponieważ jeden z kolegów wrzuca do gara swoje szelągi, żeby dla wnuków było - jak ja znalazłem kilka sztuk w pudle - monetki przylegały do siebie i miały zielony grynszpan, choć same były w kiepskich stanach. Na pewno leżały tam powyżej 20 lat, podejrzewam że w tym czasie powstał (od przylegających do siebie miedziaków). Nie jestem specem od chemii, ale żeby wnuki się kiedyś nie zdziwiły jak znajdą gar z zieloną zupą- krążki oblepione będą "czymś" zielonym :-D :dusi:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 3 paź 2013, o 09:13
autor: Gudziuk
Jeżeli będzie sucho to tak się nie stanie (raczej - jeszcze dochodzą potencjały elektrochemiczne, które też maja wpływ), ale wystarczy trochę wilgoci plus czas i "zielenina" murowana.

Re: The best of T. L. Boratini...

: 3 paź 2013, o 13:33
autor: Dżulka
A to moje , mam mało :sad:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 10 paź 2013, o 23:30
autor: Dodeq
Gudziuk - dzięki za uzupełnienie fachowe :)


To i ja dorzucę swoją boratynkę do wątku :) niestety nabytek, ale dla urozmaicenia... niech będzie ;)

Re: The best of T. L. Boratini...

: 13 lis 2013, o 23:57
autor: wolfram
Podczas ostatniego wypadu w ojczyznie ,wraz z dwojka forumowych przyjaciol "dozynalismy " pewna miejscowke .
Kopiac jeden z nielicznych tego dnia sygnalow kolega zapytal :
- Co masz ?
- Mam ladna boratynke ! - odkrzyknalem .
W odpowiedzi uslyszalem:
- Powiedz mi ! Czy boratynka moze byc ladna ??


Moze byc ... ta byla i jest ladna :) Jak dla mnie oczywiscie .

Re: The best of T. L. Boratini...

: 14 lis 2013, o 23:10
autor: wolfram
Wczoraj zapomnialem . Jeszcze obiecany wczesniej Kazmirz w wersji anorektyk na kacu :D

Re: The best of T. L. Boratini...

: 15 lis 2013, o 08:11
autor: tisio
A i orzełek cosik wychudzony... :brecht:

Re: The best of T. L. Boratini...

: 17 mar 2014, o 17:38
autor: waza
ja po całosci zapodam :)