Dosyć długo pijałem Bosmana zielonego, lecz niestety stało się z nim coś takiego, że po jednym piwie w nocy pobudka i język przyklejony do podniebienia jak by człowiek całą noc balował. Od pół roku smakuje Żywca i jak na razie dla mnie najlepsze piwo

przy okazji życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku. Pozdrawiam
Ps. Jakiś miesiąc temu spróbowałem jeszcze raz Bosmana zielonego "w smaku ok ale suszy po nim nieziemsko"
