Tak, kot tajski (dawna rasa syjamska), a Sisi do tego o dziwnym umaszczeniu bo szylkretowa czekolada
Poniżej zdjęcie całej rodzinki. Sisi po lewej z ojcem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„I stoimy tak w okopach, naprzeciwko
siebie – ja i on, brat mój, Słowianin. Ja się boję i on się boi; ja chcę do mamy, on chce do bat’ki – a trwamy tak
w blaskach pobłażliwego słońca – pyszni, dumni i odważni, bo – stać nas na to"
(Wacław Lipiński)
„I stoimy tak w okopach, naprzeciwko
siebie – ja i on, brat mój, Słowianin. Ja się boję i on się boi; ja chcę do mamy, on chce do bat’ki – a trwamy tak
w blaskach pobłażliwego słońca – pyszni, dumni i odważni, bo – stać nas na to"
(Wacław Lipiński)
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
A na serio to po prostu nie były dostępne oryginalne nóżki w zestawie .
Jak by ktoś miał na zbyciu to ja bardzo chętnie przyjmę .
„I stoimy tak w okopach, naprzeciwko
siebie – ja i on, brat mój, Słowianin. Ja się boję i on się boi; ja chcę do mamy, on chce do bat’ki – a trwamy tak
w blaskach pobłażliwego słońca – pyszni, dumni i odważni, bo – stać nas na to"
(Wacław Lipiński)