To pierwsze cudo to LRL (long range locator) urządzenie tak samo kontrowersyjne jak różdżki wróżbitów i tym podobne bzdury. Maszyna rzekomo wysyła falę na bardzo dużą odległość o częstotliwości rezonansowej poszukiwanego przedmiotu np złota i odbiera odbity sygnał. tu wersja bajerancka bo z uchwytem na telefon z GPS

to drugie to też jakiś wynalazek ze sceny science fiction.
