Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Miałem wczoraj taki dziwny przypadek ,miejscówka w której byłem już kilka razy ,nie ma tam nic szczególnego jeśli chodzi o zakłócenia z powietrza . A Proxima oszalała ,każdy ruch na statyku i dynamiku pokazywał sygnały 0d -10 do + 54 . Strojenie ,zmiana ustawień ,wył/zał zasilania nic nie pomogły.Musiałem zejść z tego miejsca i po około 5 minutach wszystko się uspokoiło.Wróciłem na miejsce gdzie się zaczęło i sytuacja się nie powtórzyła. Czy to objaw jakiegoś uszkodzenia czy jakaś niezidentyfikowania anomalia?
Ktoś miał taki problem ?

Żadne czary
Może po prostu baterie w koszyczku Ci nie łączyły.
Czasami tak w Rutusach bywa ,że koszyczek niezbyt dobrze łączy i występują wzbudzenia.
Raz nim pukniesz o ziemię i wszystko działa dalej OK

Jeśli się to powtórzy to sprawdzę ,generalnie używam aku ,one dość ciasno pasują się w koszyk ale kto wie może i masz rację.Na początku myślałem że to problem z kablem na wejściu do dławika cewki ale każdy ruch powodował takie objawy.

Szczególnie na akumulatorach tak się dzieje bo nie mogą się poruszać swobodnie w koszyczku ze względu na większą średnicę

Czyli jeśli to ten element zawiódł to nie ma problemu,do ogarnięcia

Witam - mam podobny problem jak mariusz w4 tylko z Argo , niby sygnały pokazuje dobrze ale cały czas się wzbudza , piszczy aż uszy bolą a kreski skaczą po wyświetlaczu jak szalone .Początkowo myślałem że mi zamókł ale po kilku dniach suszenia bez zmian.Ma ktoś może jakiś pomysł co to może być?

Ogniwa w koszyczku się nie grzeją ?
Pierwszy powód wzbudzeń w rutusach to zasilanie.
Polecam wrzucić świeże baterie na próbę.
Suszyłeś cewkę odkręcając dławik ?
Połączenie wtyk cewki gniazdo jest OK?

Cewka jest OK podłączałem ją do innego Argo i było bez problemu a z moją elektroniką przy cewce kolegi problem występował dalej,myślałem że z wilgoci tak się wzbudza bo trzymałem wykrywacz kilka dni w samochodzie ale po suszeniu w domu nic nie pomogło.

Spróbuję jeszcze z bateriami ,na co dzień mam akumulatorki z którymi też nie miałem problemu.

Najwidoczniej właśnie z nimi jest problem
Po kilku minutach używania wykrywacza wyjmij koszyczek i sprawdź czy któryś się nie grzeje.

Jeśli to nie zasilanie i nie cewka, co już wiesz na pewno to zostaje tylko przygotowanie paczki i wysyłka do.serwisu. Dwa razy ten temat dawno temu przerabialem jak jeszcze miałem proxe. Uszkodzenie jakiejś tasiemki czy czegoś takiego..

Kiedyś tam w Beskidzie Niskim podczas poszukiwania zagubionego przez rolnika gwoździa Chłopaki przepili gdzieś koszyk z bateriami. Jak widać na załączonych obrazkach proxa może być zasilana czymkolwiek

korner pisze:Jeśli to nie zasilanie i nie cewka, co już wiesz na pewno to zostaje tylko przygotowanie paczki i wysyłka do.serwisu. Dwa razy ten temat dawno temu przerabialem jak jeszcze miałem proxe. Uszkodzenie jakiejś tasiemki czy czegoś takiego..

Witaj- też mi się wydaje że teraz to tylko serwis mi zostaje chociaż spróbuję jeszcze kilka dni posuszyć wykrywacz na grzejniku.

Problem o tyle irytujący ze niewiadomo kiedy znowu zacznie wykrywacz głupiec, o ile w ogóle przestanie. Ja się nauczyłem nie odwlekac sprawy po jednym wyjeździe, prawie 90km w jedną stronę, masa bladzenia w terenie a na miejscu okazało.się ze mam nie wykrywacz a jakieś dziwne czkajaco-pierdzace urządzenie. Cały dzień w plecy, i masa nerwów.

Rutusy to jedne z najbardziel pancernych sprzetow ale i jednoczesnie bardzo podatne na gowniane zasilanie oraz warunki terenowe typu przekaznik GSM czy pastuch .
No ale od czego ustawienia których tak na prawdę nikt nie używa a cała wine zrzuca na jakieś awarie zamiast się trochę wysilic i poznać wszystkie możliwości sprzętu i ustawień.
Jeśli w Rutusie występują nadmierne wzbudzenia niespowodowane zbyt wysokim ustawieniem czulosci lub kompletnym brakiem umiejetnosci strojenia do gruntu to winowajcami sa :
-kiepskiej jakości baterie
-słaby styk w koszyczku lub słaby styk samego koszyczka z elektroniką
-zbyt blisko schowany telefon wystarczy jeśli będzie po drugiej stronie ciała wykrywacz w lewym ręku telefon w prawej kieszeni
-wilgotna cewka po porzednim wypadzie w deszczu i rosie.wystarczy odkręcić dlawik i wyjąć gumkę uszczelniająca i tak cewke polozych na noc na kaloryfer
-zakłócenia zewnętrzne typu pastuch ,linia WN bardzo pomaga umiejetny przeskok częstotliwością
Jeśli to nie pomaga duże pudło i serwis