Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Jak to Garrett swoja wage ma,dobry dla początkujących jak i dla zaawansowanych poszukiwaczy.

Będzie Pan zadowolony

Śmigam z nim już drugi sezon i muszę przyznać, że na początek to idealna maszyna. Ja zaczynałem z naszym polskim saperem i po wielu wypadach oprócz złomu nic się nie trafiało. Jako następce sapera wybrałem 150-tkę, ze względu na prostotę i niską cenę. Teraz znajduję o wiele więcej cennych (jak dla mnie) znalezisk. Polecam.

Sam zaczynałem od 150 Idealny wykrywacz żeby zobaczyć czy pasuje nam to hobby, żeby nie wydać za wiele pieniędzy, a przy odsprzedaży ich nie stracić a przede wszystkim da się nim już sporo znaleźć.

Ja co prawda chodziłem z 250 ,a nie ze 150 ,ale to praktycznie takie same maszynki , kumpel chodzi właśnie ze 150 , kosiarka na monetki i tym podobną kolorową drobnicę , większym żelazem też nie pogardzi
Tyle tylko że dość płytka...
Ale na początek idealny sprzęcik , tym bardziej dla kogoś kto nie jest pewien czy wykopki mu się spodobają.
Ja zacząłem od własnoręcznego jabla , potem Fisher F2 , potem Kanarek - z tych trzech Kanarek jest the best
Teraz mam Proximę , ale to dopiero co kupioną, i tylko raz byłem z nią w terenie - ale to jednak duża różnica w stosunku do Garretta.