Taka ciekawostka z Irlandii , bowiem malo osob wie ze irlandczycy czcza wode . A wody u nich dostatek , nie dosc ze wyspiarze to jeszcze ta z nieba plynie obficie w postaci deszczu
Ale powaznie teraz , kult wody pochodzi z czasow poganskich jeszcze . Na skalistej wyspie pocietej niezliczona iloscia ,rzek , strumieni i potokow , a pozniej kanalow , w prostokotnych nieckach wyplukanej z pod warstwy gleby lupkowej skaly bija liczne zrodelka tzw studnie .
To swieta woda , wierza oni ze potrafi ona uzdrawiac przerozne choroby i czynic cuda . Jako ze jest swieta , od razu staje sie" woda swiecona " .W kazdym irlandzkim domu stoi butelka takiej wody zaczerpnietej z pobliskiej studni , to ona wypelnia miniaturowe chrzcielnice umocowane przy wyjsciowych drzwiach domow , jak i te wieksze w kosciolach , to ta woda chrzci sie przybyle na swiat dzieciaczki , to nia obficie sie kropi domownikow , ktorzy ten dom opuszczaja w waznych powodach . Takich jak np : daleka podroz , trudny egzamin ,czy tez jakiekolwiek wazne wyzwanie czekajace mieszkancow domu , ktorzy akurat go opuszczaja .
Miejsca gdzie znajduja sie studnie sa , otoczone ogrodzeniem i statarannie pielegnowane , takie male enklawy spokoju , bardzo urokliwe z reszta . Poswiecone sa z reguly dwom patronom Irlandii : sw Patrykowi ,lub sw Brygidzie .
To w mojej okolicy poswiecone jest sw Patrykowi . Ponizej kilka zdjec z miejsca gdzie czasem chodze podumac sobie i odpoczac od smutnej rzeczywistosci
Holy Well
- yukon
- Administrator
- Posty: 10903
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Holy Well
Fajna sprawa taka studzienka.
U mnie jest wielu "irish",ogolnie z wygladu strasznie bladzi ludzie,blade cery i w wielu przypadkach marchewkowe wlosy,ale chyba historie maja podobno do naszej:(
Jak z nimi rozmawiam to na poczatku sa nie ufni,pozniej jak zobacza ze naprawde chce z nimi gadac to sa bardzo mili i uczynni,zawsze z nimi baluje w to ich zielone swieto
Jak ty ich odbierasz?pewnie troche inaczej bo masz ich caly czas na codzien, u mnie jest ich duzo ale wlochow i portugali wiecej.
Byl taki dobry film "W imie ojca"
U mnie jest wielu "irish",ogolnie z wygladu strasznie bladzi ludzie,blade cery i w wielu przypadkach marchewkowe wlosy,ale chyba historie maja podobno do naszej:(
Jak z nimi rozmawiam to na poczatku sa nie ufni,pozniej jak zobacza ze naprawde chce z nimi gadac to sa bardzo mili i uczynni,zawsze z nimi baluje w to ich zielone swieto
Jak ty ich odbierasz?pewnie troche inaczej bo masz ich caly czas na codzien, u mnie jest ich duzo ale wlochow i portugali wiecej.
Byl taki dobry film "W imie ojca"
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
- wolfram
- Generał Dywizji
- Posty: 1974
- Rejestracja: 22 lis 2012, o 22:18
- Województwo: Wybierz
Re: Holy Well
Po mimo ze moj szefuncio to skonczona kanalia to bardzo lubie tutejszych mieszkancow. Sa przede wszystkim NORMALNI ! Malo tu chamstwa , zawisci , szpanu , czy snobizmu ! Za to wiele uprzejmosci , milych slow , pzdrowien od mijanych obcych mi ludzi , kazdy z toba chetnie (nawet baaardzo chetnie ) pogada , niezwykle uczynni i mili .yukon pisze:Fajna sprawa taka studzienka.
U mnie jest wielu "irish",ogolnie z wygladu strasznie bladzi ludzie,blade cery i w wielu przypadkach marchewkowe wlosy,ale chyba historie maja podobno do naszej:(
Jak z nimi rozmawiam to na poczatku sa nie ufni,pozniej jak zobacza ze naprawde chce z nimi gadac to sa bardzo mili i uczynni,zawsze z nimi baluje w to ich zielone swieto
Jak ty ich odbierasz?pewnie troche inaczej bo masz ich caly czas na codzien, u mnie jest ich duzo ale wlochow i portugali wiecej.
Byl taki dobry film "W imie ojca"
Naprawde wiele by mozna bylo o nich napisac , a poznalem ich dobrze , mieszkajac , zyjac i pracujac z nimi od 7 lat
Ponizej kilka fotek ze starego cmetarzyka lezacego nieopodal zrodelka ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wilki nie przejmują się tym co o nich sądzą barany...