Kolejny poszukiwacz ma kłopoty.
: 17 lut 2013, o 10:15
Polskie forum historyczno - eksploracyjne
http://www.wloczykij-forumposzukiwaczy.com/
http://www.wloczykij-forumposzukiwaczy.com/viewtopic.php?f=19&t=1318
Nie do końca masz rację . Ja bym mimo wszystko obstawił w niektórych przypadkach niewiedzę . Nawet tu na forum mamy jej dobry przykład. Mam na myśli nie wiedzę poszukiwacza amatora bo jak nazwać kogoś kto wykopuje rzecz niebezpieczną , a potem wkleja zdjęcia do identyfikacji i pyta cóż to takiego . Sami sobie wystawiamy złą opinię tolerując takie zachowanie i nie ma co się dziwić ,że tak jesteśmy spostrzegani .festung pisze:I właśnie przez takich osobników patrzą na nas krzywo.
Robert pisze:To że ktoś wykopał cos niebezpiecznego nie od razu znaczy że zabrał do domu.Większość z nas wie czym to grozi,więc lepiej chyba właśnie zrobić fotkę i zapytać na forum co to jest.
Fajnie by było wiedzieć co ma się pod cewką ale wytrawny poszukiwacz na podstawie sygnału jest w stanie określić w 70% co tam jest nawet jeżeli dyskryminacja pokazał żelazo no i powinniśmy znać historię terenu po jakim chodzimy to też może okazać się przydatne . Kontynuując dalej żeby zrobić zdjęcie najpierw trzeba przedmiot odsłonić . Tu może pojawić się problem jeśli ktoś nie wie z czym ma doczynienia . Nieumiejętne postępowanie może prowadzić do tragedii . Oczywiście dość duża grupa poszukiwaczy ma wiedzę dotyczącą poruszanych zagadnień . Jednak wciąż znajdują się czarne owce dla których liczy się fant anie zdrowie i życie , a pismacy piszą o granatach w stodole , pociskach w piwnicy itp.CHFH pisze:Archeo nie wiem jaki Ty masz sprzęt ale ja np. nie widzę co mam pod cewką do póki tego nie wykopie, lepiej chyba zrobić zdjęcie i wystawić z pytaniem co to takiego i gdy jest bezpieczne wrócić po to, niż od razu ryzykować.
Jeżeli chodzę na statyku i leży pusta szklanka szrapnelowa a niewybuch na dużej głębokości to raczej jest ciężko rozróżnić sam zresztą kilka razy się naciąłem, co do czarnych owiec znajdują się one wszędzie i trzeba się z tym liczyć. Identyfikacja nie jest pewna ale też uczy wchodząc w dany wątek możesz zobaczyć co jak wygląda i jak najszybciej to zgłosić lub zadołować aby nikt inny tego nie znalazł, co do pismaków oni muszą poruszyć temat i dla nich wszystko jest arsenałem i nielegalną kolekcją a gdy jesteś nie winny wzmianki o tym nie napiszą. Niestety domniemanie niewinności w Polskim prawie nie działa i to Ty musisz udowadniać swoją niewinność.archeo pisze:Robert pisze:To że ktoś wykopał cos niebezpiecznego nie od razu znaczy że zabrał do domu.Większość z nas wie czym to grozi,więc lepiej chyba właśnie zrobić fotkę i zapytać na forum co to jest.Fajnie by było wiedzieć co ma się pod cewką ale wytrawny poszukiwacz na podstawie sygnału jest w stanie określić w 70% co tam jest nawet jeżeli dyskryminacja pokazał żelazo no i powinniśmy znać historię terenu po jakim chodzimy to też może okazać się przydatne . Kontynuując dalej żeby zrobić zdjęcie najpierw trzeba przedmiot odsłonić . Tu może pojawić się problem jeśli ktoś nie wie z czym ma doczynienia . Nieumiejętne postępowanie może prowadzić do tragedii . Oczywiście dość duża grupa poszukiwaczy ma wiedzę dotyczącą poruszanych zagadnień . Jednak wciąż znajdują się czarne owce dla których liczy się fant anie zdrowie i życie , a pismacy piszą o granatach w stodole , pociskach w piwnicy itp.CHFH pisze:Archeo nie wiem jaki Ty masz sprzęt ale ja np. nie widzę co mam pod cewką do póki tego nie wykopie, lepiej chyba zrobić zdjęcie i wystawić z pytaniem co to takiego i gdy jest bezpieczne wrócić po to, niż od razu ryzykować.
Identyfikacja na podstawie zdjęć też nie jest pewna w 100 % nie zawsze jest możliwa. Jaką macie pewność ,że ktoś dobrze określił przedmiot jako bezpieczny jak Wam urwie łapki to co będziecie się tłumaczyć ,że Heniek na forum X napisał ,że przedmiot jest w 100% bezpieczny więc wróciłem i …
Oczywiście poszukiwania to wspaniała sprawa tylko trzeba zawsze kierować się zdrowym rozsądkiem .
Popatrzcie na łuskijc leczna pisze:za bron nic dziwnego