Ja osobiście miałem wtedy 8/9 lat i pamiętam że bardzo się ucieszyłem

bo zamknęli szkoły i z kumplami szaleliśmy w białym puchu

A zima tego roku była sroga, sporo śniegu i siarczysty mróz...
W mojej wiosce jest jednostka .W.P i wielkie składy amunicji Krakowskiego okręgu, były na XII Forcie Werner...
Na głównym skrzyżowaniu na drodze Przemyśl-Rzeszów stały czołgi,i podobno niedaleko na przejściu z granicznym z Związkiem Radzieckim, też stały spore siły wojska...
W centrum wioski na jednym z przystanków M.P.K stało wojsko z giwerami i grzali się przy koksownikach, a na dworcu P.K.P czołgi i sporo wojska...
Ja to osobiści miałem tylko ubaw i frajdę.....

..ale rodzice pracowali w różnych resortach i wcale nie było im do śmiechu...
Sam ok godz 21/22 zakładałem plastykowy karabin na ramię , przywieziony na urodziny z Lwowa i maszerowałem z nim wzdłuż naszej bramy wjazdowej na podwórze
Przed 22 mama robiła raban i trzeba było zmykać do domu

Tak to pamiętam,,,, a co o tym sądzę to powiem kiedyś w twarz

'Wojciechowi'
Pozdro....Cyga,,,