Przy tym mundurze i sprzęcie jest tyle pracy że nawet kobieta wymięka

Prasowanie (przez lniany ręcznik, na mokro), czyszczenie, woskowanie butów, czyszczenie i konserwacja skórzanego oporządzenia, poprawianie guzików, haftek, układanie wszystkiego tak aby mundur dobrze leżał i był odpowiednio wyfasowany, troczenie, składanie, zakładanie na siebie w odpowiedniej kolejności, a do tego jeszcze musztra, podstawy strzeleckie i takie tam inne (oczywiście wszystko w.g. regulaminu itp ; -)
wbrew pozorom przez ok. 2 lata uzytkowania, moj mundur wygląda całkiem nieźle, nie są przetarte kolana ani nic poprute, nie ma przebarwień i plam, wszystko elegancko schodzi, poza tym kolor sukna wz. 36 jest świetny zarówno w polu jak i na defiladzie. W polu elegancko kryje, na defiladzie nie widać na nim żadnych zabrudzeń.. itp.
ps. Dzięki za dobre słowo Zygmuncie, jak będę w okolicy na pewno dam znać
