Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

http://historia.wp.pl/title,Marcin-Mich ... aid=11805f

I znowu sie zaczyna... kurde co jest z tym Państwem...

Artykuł na bank pod czyjeś zamówienie. Media zaraz temat podchwycą, a niech jeszcze u kogoś jakąś czaszkę znajdą ( znam z przeszłości takie przypadki ) i będziemy mieli przechlapane... Czemu wszyscy myślą że idąc z wykrywaczem na poszukiwania, wracasz obładowany złotem, karabinami i Bóg wie czym jeszcze... Mój ostatni 5 godzinny wypad to 4 guziki, dwie łuski od p-lotki mało kalibrowej i kilka łusek systemu mauser...skarby, tiaa....gdzie one są- chętnie pojadę.

Co jest z ludźmi ? Bo nie stety ale trochę racji w tym artykule jest

Oczywiście że trochę racji jest. Znam przypadki rozkopywania miejsca spoczynku poległych i pozostawiania ich szczątków porozrzucanych na wszystkie strony. Jestem w tym temacie od 25 lat, nie jedno widziałem. Ale takie występki większość środowiska po prostu piętnuje. W każdej grupie znajdą się czarne owce niestety. I nic na to nie poradzimy. Najgorsze jest że konsekwencje występku części osób, ponosi całe środowisko.
Druga sprawa to obecne przepisy. Co z tego że pójdziesz do WUOZ i zgłosisz odnalezienie wykrywaczem cennego znaleziska, gdy konserwator po uścisku dłoni, za chwilkę napisze na Ciebie donos do prokuratury... Nie wspominając o posiadaniu chociażby 1 łuski z niezbitą spłonką.

Ten Marcin co udziela "wywiadu" , to ten z neta co ma czapeczke ATpro? masakra ile on ma lat?15/i juz bral udzial w na wykopkach w Smolensku?,zaczynam myslec ze to faktycznie nie ruscy zrobili ten zamach

No cóż, myślę, że jednak zdecydowana większość z nas nie rozkopuje grobów, ale wystarczą nawet nieliczne takie przypadki aby zła opinia przeniosła się na całe środowisko. Czy coś można z tym zrobić? Moim zdaniem niewiele. Jeśli sami nie dojrzeją do tego, że pewne rzeczy trzeba szanować, to realnie niewiele można takim ludziom zrobić. Niestety, jak widać takie zachowania choć marginalne to jednak są nagłaśniane. Obawiam się, że w końcu znajdą się osoby przemawiające za zaostrzeniem prawa w kwestii amatorskich poszukiwań. I nie wiadomo w jakim kierunku wtedy wszystko pójdzie.

W autorze tekstu budzi się , lub kryje utajone zbydlęcenie pisze bzdury wyjęte z kontekstu .
Po pierwsze istnieją wyspecjalizowani rabusie grobów z wiedzą wyniesiona ze studiów archeo
Znają wartość przedmiotów wiedzą jak i gdzie szukać Dwa część to miejscowi szukający kasy
Porzucona amunicja zdołowana w mogilnikach jest pozostałośćią rozminowania Polski nie wszystkie
takie składy zostały zabrane lub unieszkodliwione przez LWP . Autor tekstu musi zrozumieć czym jest
kolekcjonerstwo jest to pasja na całe życie a morze lub jest kontynuowana przez następne pokolenia
Autor nie morze utozsamiać tego z czyimiś ego lub wzbogaceniem się Nie morze też narzucać swojego poglądu
Że wszystkie zabytki powinny być w muzeach Konsekwentnie jednak unika określenia granicy czym jest zabytek .
Ogólnie wydawanie pozwoleń na poszukiwania detektorem i inkasowanie za to pieniędzy w jego widzi mi się
ma służyć zaczepieniu się na dobrej ciepłej posadzie państwowej

jarek pisze:Obawiam się, że w końcu znajdą się osoby przemawiające za zaostrzeniem prawa w kwestii amatorskich poszukiwań. I nie wiadomo w jakim kierunku wtedy wszystko pójdzie.

Też się tego obawiam. Niestety uderzy to jak zwykle w zwykłych ludzi bo przestępca będzie miał to gdzieś i będzie kopał jak do tej pory.
Niedobrze jest jak uczciwy człowiek obawia się państwa.

a czegoż można się spodziewać po wp, przecież to szwabski kapitał jest