No i moja ciekawość została zaspokojona
W związku z tym iż wielu precyzyjnych informacji na temat Deusa nie uzyskałem a lubię wyzwania i eksperymenty postanowiłem sklecić sobie najtańszą wersję czyli składaka
Po miesiącu użytkowania już mam jakąś tam opinię wyrobioną choć pewnie niepełną bo wykrywacz bez panela to tak jak wędka bez kołowrotka.
Podsumowując :
-sprzęt mega lekki
-żelastwo znajduję ale... dość płytko jeszcze nic na prawdę głębokiego nie znalazłem za to fajnie "widać" kształty (przykładem była podkowa na jakichś 40cm ,której kształt rozszyfrowałem po sygnale,tak jeszcze nie miałem

)za to srebro "wącha" jak głupi malutki kolczyk z cyrkonią i łezkę carską znalazł bez problemu
-rzeczywiście jest to sprzęt na kolor nawet na 4 khz kolorowe rupiecie znajduje pośród śmieci
-może to wina mojego przytępionego już wiekiem słuchu ale Deus ma zbyt małą rozbieżność tonów nawet na PITCHu ciężko jest odróżnić kawałek cynkowej blaszki od ołowiu mimo iż ten pierwszy brzmi trochę "komputerowo"
-no i najważniejsze ta bateria w cewce,kilka wypadów a już z jednego wracałem za wcześnie bo mi się dzień wcześniej nie chciało ładować
Dalsze spostrzeżenia będą w miarę użytkowania

...50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............1000 ml nawet te nieznane .....